Po powrocie z wakacji i nabraniu trochę dystansu do tego wszystkiego widzę że wątek żyje swoim własnym już życiem. Nawet zmienił tytuł na bardziej krzyczący.
Skoro ma stanowić kompendium na temat "(...) JAK NIE KUPOWAĆ CXa" to pozwolę sobie na podsumowanie w kilku punktach, tak żeby zainteresowany wątkiem nie musiał koniecznie przeglądać wszystkich w tym momencie 26 podstron. Trochę pół żartem pół serio:
1. CX kupowany po "polskim" właścicielu, który pozwolił sobie na jego naprawy z pewnością jest "grzybem".
2. CX kupowany od handlarza, który sprowadził go z zagranicy z dużą dozą pewności jest "ulepem".
3. CX od zagranicznego sprzedawcy, poleconego przez "Kolegę" z forum jest pewniakiem, i to takim, iż nie waż się próbować negocjować jego ceny (pomimo że sam sprzedawca dopuszcza taką możliwość w swoich ogłoszeniach zamieszczanych na różnych portalach, np. mobile.de czy e-bay.de), bo zostaniesz nazwany "idiotą" używającym "pisowskiej retoryki", "przedstawicielem zakompleksionego narodu".
Opinie merytoryczne Kolegów z Forum cenię sobie wysoko, ale brak kultury osobistej, czy wyzywanie od idiotów, lub sugerowanie choroby psychicznej, tj. rozdwojenia jaźni (bo przecież nie mam odwagi z własnego konta powiedzieć co o sprawie myślę tylko zakładam drugie konto, żeby dodatkowo wyrażać opinie na forum) już nie akceptuję.
Dziękuję za wszystkie podpowiedzi, w szczególności szopenowi. Zbudowały one mój obraz o rynku CX-ów w Polsce. Z zakupu swojego CX-a nie zrezygnowałem, nie wyleczyłem się. Szukam dalej...
Lewa w górę