Rowerem

[szopen]

U nas nad bugiem...

[szopen]

Piękna pogoda to każdy pewnie wyjechał, ja tyż się ruszyłem na swoich dwóch kolach, bug wylał jest piknota i 40km na początek sezonu wpadło. Tempo spadło po zimie ojj spadło, za rok tak nie moze być pomyśle nad trenażerem przed następną zimą:



W światku rowerowym dzieje się źle, ceny poszalały do góry, brak dostępności części, producenci wykorzystują koronowirusa żeby wmówić, że jakoby to on jest winny za sytuacje, ale co ma koronawirus do produkcji zębatek w chinach...

[Silesian]

Fajna okolica, fajne fotki. Powodzenia i szypkiego powrotu do formy. Siodelko wasoko, chyba ze dwa metry wzrostu masz.

[szopen]

rama 61 największa i 193cm, proporcja jest taka jaka jest, dluga noga, ale rower nie jest mocno aero, wygodnie się jedzie, a wygląda to jak wygląda. Jak jadę to tak nie chce mi się tych fotek robić jak jestem w tempie, no dzisiaj stanąłem, ale też teraz jest wciąż taka pogoda że lepiej jak już się ruszyło to jechać, wolniej ale jechać bo jak się zejdzie i powieje mroźniejszy wiatr wpadnie za plecy, zresztą... coś już mnie łamie zobaczymy jak jutro

Fakt, te tereny są po zimie ładne.

[szopen]

Sezon pozwala się rozpędzić tylko wytrwałym, ja do nich nie należę, wczoraj np było 6 stopni z odczuwalnym -4, dzisiaj wyjechałem choć wiatr 30kmh mroźny z południa. Sprzyjająca aura dla fotografow z dronem, jak ktoś siedzi w temacie fotografii z drona to w tym roku okazja, która się szybko nie powtórzy.



W koło jest piknie ale zatrzymywać się co chwile rozgrzanym gdzie wieje jak na syberii nie ma sensu.

[Henryk Kwinto]

Kurde a u teściów w górach śnieg sypie, trzeba będzie wracać a tu ślisko

[szopen]

nie tylko w górach, także i tutaj:
https://photos.app.goo.gl/5ZRWh8q1hqFrbagh8

[szopen]

a no to dzisiaj dubienka i takie tam rozlewiska przy kopcu kościuszki..




No i jak motocykliści, robimy konkurencje? kto więcej wydusi fotek w sezonie na rowerze a kto na motocyklu co? będzie wam wstyd

[szopen]

ja żeby nie odstawać wybrałem się nad zalew w krasnobrodzie.. odpocząłem chwiluniu, nie podobały mi się chmurki więc dawaj nazad... co prawda te moje kilometry skromne w porównaniu do waszych no ale... jak się nie ma co się lubi...

[Bartosz_T]

Nie no, konkretny dystans, szacun. Mój rekordowy dzienny przelot na rowerze to 118km, z Łańcuta do okolic Dynowa, ale to chyba całkiem niezły wynik biorąc pod uwagę, że zrobiłem go na MTB
BTW. Polecił byś wypad do Zamościa? Jest tam coś ciekawego (oprócz rynku) do obejrzenia?