Teraz jest 25 kwi 2024, o 13:10

Sprzęgło.

Tu postaramy się pomóc w rozwiązaniu problemów mechanicznych z Twoją Hondą CX
Avatar użytkownika
 
Posty: 9477
Dołączył(a): 26 lis 2015, o 19:50
Lokalizacja: Hrubieszów
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Sprzęgło.

Post przez szopen » 3 gru 2016, o 15:01

rozsprzętglenie to dosłownie milimetr pracy dźwigni i ma puścić... na luzie nie ciągnie ci koła jak motocykl odpalasz? w ciepłym pomieszczeniu jesteś? na pewno wszystkie wielokliny wałka kardana są na miejscu? nic się nie rozpadło??

 
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Sprzęgło.

Post przez orzech » 3 gru 2016, o 15:10

Kardan ok. Sprzęgło juz tez ok.
Pomoc kolegów nieocenione.
Zrobiłem jak kolega sugerował. Po 3 rozłożeniu i zlozeniu wyregulować em odpaliłem na nagrzanym wcześniej oleju i zahamowalem tylnym hamulcem.
Pomogło. Olej grany w garnku do ok.50 stopni. Ten zabieg pozwala na bezawaryjnie rozklejenie tarcz.Reasumując przyczyną leżała w tym ze spuścił wszystkie oleje miesiac temu i moto przez cały czas remontu stali niezalane.
Błąd.
Ale od częste ma kolegów na forum. Jeszcze raz dziękuję.
:-)

Avatar użytkownika
 
Posty: 9477
Dołączył(a): 26 lis 2015, o 19:50
Lokalizacja: Hrubieszów
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Sprzęgło.

Post przez szopen » 3 gru 2016, o 15:26

po prostu powinieneś pozwolic mu się nagrzać, jeśli w zimie odpalam CBR to ona koło trzyma strasznie długo, około 10 min się kręci na luzie zanim puści....

 
Posty: 2383
Dołączył(a): 7 kwi 2016, o 16:28
Lokalizacja: Pod Krakowem
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Sprzęgło.

Post przez jerry » 3 gru 2016, o 15:34

Mój duży fiat przy -30 po odpaleniu wymagał trzymania przez jakiś czas wciśniętego sprzęgła albo hamulca. A najlepiej obu. Pomimo skrzyni "na luzie" podążał w przód :D
Cóż. Zima... Ja niestety na Mikołajki nie pojadę. Nie mam ochoty po śniegu leżącym na trawie jeździć i solanką po regulatorze chlapać. Motor stoi w ciepełku w piwnicy.

 
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Sprzęgło.

Post przez orzech » 3 gru 2016, o 15:46

Patrząc na pogodę za oknem w Gdyni i fakt że wychodząc z klatki do auta mało co nie " wywinąłem orła" jutrzejszy wyjazd odpuszczam.
Zdrowie ważniejsze a i fakt że maszyna po dzisiejszym posypywaniu solą też by dostało po dupie w związku z powyższym odpuszczam.
Ale i tak cieszy fakt że problem rozwiązany i żaden z sąsiadów się nie zestresowal jak maszyna w piwnicy chodziła kilka minut :-)

 
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Sprzęgło.

Post przez orzech » 3 gru 2016, o 16:27

Ciekawe tylko co jeszcze za " kwiatki" wyjdą w czasie mojej eksploatacji?
Motor ma swoje lata a zgodnie z wcześniejszymi doświadczeniami śmiem twierdzić że nie eksploatowane moto potrafi odpłacić po czasie pekajacymi wężami,cieknacymi uszczelkami itp.
Mój egzemplarz jest jednym z niewielu gdzie pierwszy właściciel był masochistą i zaraz po kupnie w 1982 roku nie eksploatował go lecz patrząc walił gruchę aż do 1990 roku.
Moto stało 8 lat i dopiero od 1990 zaczął go eksploatować i wtedy dopiero było pierwszy raz zarejestrowany !!! :-)
Ciekawe jaka była przyczyna.i który z 2 właścicieli ( kolejny był w Polsce od 2008) nakręcił te27 tysi a który " oszczędzał"?
Był kiedyś taki podobny przypadek na forum BMW R1200C.
Jeden z kolegów szukał dla przyjaciela ładnego i zadbanego egzemplarza.
Znaleźli w Polsce u gościa,ktory kupił sobie nówkę w salonie "Bonda" z 2000 roku .
Facet dobudował do domu szklany taras( taka ala szklarnia) i tam go trzymał przez 7 lat nie eksploatacjąc i tylko patrząc na niego :-)
Koleś który go kupił miał nówkę egzemplarz ( kolekcjonerski) ale non stop wychodziły jakieś " kwiatki" w stylu chochlik w instalacji elektrycznej lub jakieś " pocenie się uszczelki lub jakiegoś powodu :-(
Pożyjemy-zobaczymy :-)
Oby wszystko było ok.
Tego sobie i innym kolegom życzę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 9477
Dołączył(a): 26 lis 2015, o 19:50
Lokalizacja: Hrubieszów
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Sprzęgło.

Post przez szopen » 3 gru 2016, o 17:03

oby miał ten przebieg co piszesz, pękające przewody wymienisz.. to nie problem... właściciel wyeksploatowanego CXa ma sporo gorsze kłopoty niż pękające węże...

 
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Sprzęgło.

Post przez orzech » 3 gru 2016, o 17:14

Ja już zapobiegawczo wymieniłem wszystko: przewodyelektryczne , gumowe,linki,cięgna a oprócz tego wszystkie obejmy,opaski itd.
Głupotą by było przy takiej rozbiórce nie wymienić wszystkich tych rzeczy.
Mam nadzieję że to wystarczy.
Oby :-)

Avatar użytkownika
 
Posty: 9477
Dołączył(a): 26 lis 2015, o 19:50
Lokalizacja: Hrubieszów
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Sprzęgło.

Post przez szopen » 3 gru 2016, o 17:15

Ja jak zapobiegawczo wyszlifowałem swój wałek rozrządu to teraz mam przypał niezły... trzeba było nie ruszać... hondy przewody gumowe będą służyć kolejne 50 lat, załozysz polski fagumit rozpadnie się po tygodniu... przekonasz się..

 
Posty: 271
Dołączył(a): 5 mar 2016, o 18:55
Lokalizacja: Szamotuły Wlkp
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Sprzęgło.

Post przez masa03 » 25 mar 2017, o 10:53

a mieliscie doczynienia z tymi tarczkami sprzegła http://allegro.pl/tarcze-sprzegla-honda ... 62023.html chodzi mi o to czy sie nie slizgaja bo cena niska tylko czy da sie na tyk latać? <mysli>

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości