W wątku "biała moc" pojawił się temat problemu ze stopką. Wydaje mi się na tyle istotny, że warto by było dla niego osobny wątek zrobić.\
Na szybkiego fotki mojej stopki bocznej
Jest tam schematyczny rysunek mocowania stopki do ramy.
Podobno wystarczy przedłużyć stopkę o 2 cm i motor będzie się na niej opierać bezpiecznie.
Ale czy to jest feler fabryczny ?
Wydaje mi się, że nie. Poszedłem do piwnicy, rozłożyłem stopkę i "buja się" właśnie 2 cm ....
Kiedyś ją rozkręciłem bo myślałem, że da się tam dorzucić jakąś podkładkę, która zlikwiduje luz. Niestety nie jest tak prosto. "Widełki" w stopce są wytarte. Zaznaczyłem to na czerwono na schematycznym rysunku.
Ciemno było więc nie obejrzałem dokładnie ramy, ale przypuszczam, że mocowanie stopki jest analogicznie wytarte. Stąd "luz" na stopce który powoduje, że motor może się łatwo gibnąć.
Ze schmatu:
Tam nie ma żadnej tulejki. Motor trzymają "widełki" a nie "bolec". Co zresztą wydaje się logiczne - siły jakie tam działają są bardzo duże i śruba 10-tka / mała tulejka by tego raczej nie zniosła długo.
Jest jeszcze opcja, że moja stopka jest od czegoś innego - za cholerę nie mogę dojść do czego służą odbojniki na stopce i na wydechu ...