To zależy..... prawdą jest to co mówi TwinBrothers, też z innych względów, ale o tym później.
Uszczelniacz da się wymienić na dwa sposoby. Klasycznie czyli tak jak mówi TwinBrothers - wyrzucić silnik z ramy. Tylko, że musisz być świadomy jednego problemu. Uszczelniacz, który kupisz, będzie za duży o prawie tam milimetr bodajże w stosunku do otworu karteru i nie będzie pasował. I trzeba będzie otwór powiększać tak jak robi np tutaj ten gość
Uszczelniacza o odpowiednim rozmiarze nie kupisz nawet w hondzie. W sumie były 3 rodzaje karterów i 3 rodzaje średnic w zależności od rocznika. Pewna partia ma taką średnice jak trzeba, ale mi się jeszcze na taki karter nie udało trafić. Otwór można powiększać rozwiertakiem, można zrobić to ściernicą listkową okrągłą, ale trzeba pamiętać że z drugiej strony otworu jest osadzony simering i
otworu nie wolno obrabiać przelotowo. Tu masz zdjęcie jak wygląda mój karter po obróbce, zdjęcie zrobione od strony wirnika pompy wody, czyli tak jak gość szlifuje:
I widzisz tam gdzie masz te niebieskie plamki to są pozostałości po uszczelniaczu pompy wody, a w głąb jest mniejsza średnica bo siedzi tam jeszcze simering. i Jeśli będziesz powiększał te kilka dych ten otwór, to nie można ruszyć tego wewnątrz. Mniej więcej to trzeba tak:
______________________
Jest też druga metoda na wymiane uszczelniacza, i przy tej nie koniecznie trzeba wyrzucać silnik. Kupuje się nowy uszczlelniacz, następnie opalarką się go podgrzewa miseczkę aż puści klej i wyciąga się z niego samą część uszczelniającą:
Najlepiej zrobić to we dwie osoby, jedna osoba bierze dwa śrubokręty i podważą wkład uszczelniacza, a druga podgrzewa od dołu, w momencie jak klej puści od razu podważysz uszczelniacz i masz pewność, że go nie przypalisz.
Później musisz się dostać do pompy wody na silniku, jak już odkręcisz dekielek pompy wody na silniku, i ściągniesz wirnik (delikatnie siedzi na wieloklinie, podważać dwustronnie żeby nie uszkodzić nic), to robisz to samo ze starym uszczelniaczem, usuwasz ten gumowy wkład z niego, grzać nie musisz tym razem bo on i tak będzie słabo siedział, po prostu na chama go wyrywasz. W karterze zostanie Ci miseczka.
Teraz czyścisz miseczkę starą która siedzi w karterze, odtłuszczasz, i wklejasz nowy uszczelniacz na odpowiedni silikon do glikolu (np. loctite 5699). Wszystko dociskasz wstępnie wirnikiem żeby się ułożyło prosto, a na następny dzień skręcasz pełnym momentem tak jak ma być. Tą metodę możesz przeprowadzić z silnikiem w ramie, masz oczywiście utrudnione dojście do miseczki i czyszczenia, ale po odkręceniu puszki filtra powietrza powinno być znacznie lżej.
Ale.... jeśli nigdy silnik nie był otwierany to.... i tak należy zrobić to co mówi
TwinBrothers bo... do sprawdzenia będzie przy okazji rozrząd czy łańcuch i ślizgi są ok, jak i sam uszczelniacz pompy wody może się psuć z powodu wytartego napędu pompy wody, który jest na wałku rozrządu:
Jeśli ta powierzchnia jest wytarta (pracuje na niej simering o którym była już mowa), uszkodzona, tak jak np tu:
To wtedy olej silnikowy dostaje Ci się na uszczelniacz wody, i go rozwala bo on na olej nie jest odporny. Naturalne jest, że jeżeli uszczelniacz wody zmienisz, a ten napęd będzie w kij, to wtedy naprawa nie potrwa długo i silnik trzeba będzie i tak rozbierać i tak.
Ja bym rozbierał,
zajrzałbym przy okazji do ślizgów i łańcucha rozrządu, bo w tych motocyklach jest to ważne. I jeszcze na co musisz zwrócić uwagę, na wieloklinie wirnika idzie taki metalowy dystans, który ustala ceramikę, zaś pod śrubę kołpakową wirnika idzie miedziana podkładka gruba. Nie zapomnij o nich. Nr 11 i 12 na rysunku:
PS.
Zwróćcie uwagę na ciekawą rzecz, że na ebay sprzedają same wkłady uszczelniające do pompy:
http://www.ebay.tv/sch/i.html?_sacat=0& ... eal&_sop=1