Silnik po dłuższym postoju nie odpala. Mam wrażenie jakby nie zasysał paliwa. Po dłuższym kręceniu rozrusznika zaczyna powoli pracować. Pyka ale muszę go jeszcze na rozruszniku przytrzymać. Jak się juz rozkręci to potem pali od strzała.

to je normalne.... jeśli nie chcesz go katować to kup sobie samostart podpsikaj..


zresztą ty się nie przejmuj pierdołami tylko otwórz silnik bo jak ci jebnie ślizg to dopiero będzie lament...

Albo papierosy....
Odkręcasz kranik idziesz wypalić fajkę po wypaleniu wracasz i odpalasz. Podobno trochę pomaga

Zastanawiam się czy warto zamykać kranik? skoro w pełni sezonu nie zamykałem, paliwo nie kapało i palił od strzała.

no jak lubisz olej śmierdzący benzyną po zimie to nie zamykaj

Jakbym miał klaayczny to bym zamykał nawet przed sklepem. Daqnymi czasy pojechałem na wsk do kościoła po mszy stała w kałuży z bemzyny ...
a że mam kranik podciśnieniowy zamykam na zime ....

Motor nie odpalany 2 dni i trzymam na rozruszniku 2 min z przerwami zanim załapie. To chyba nie normalne?

zostaw to.. wróci lato będzie ok, albo postaw go w ogrzewanym i będzie palił...

Racja, szkoda go tak zarzynać.