Zrobiłem rozeznanie i dochodzenie jeszcze raz w sprawie tych uszczelek, teraz ty musisz zdecydować się co robić. Fakty są takie, nikomu się nie chce zrobić skanu oryginalnej uszczelki - trudno, pozostaje nam skan twojej podróby oraz korekty tak jak sugerowałem, druga zła wiadomość -
nikomu nie udało się uszczelnić w żaden sposób 650ki na uszczelkach nieoryginalnych dostępnych na rynku -
strata czasu i kasy. Na forum USA uszczelki wykonuje gość z Australii i oni u niego biorą - nie ma sensu, możemy zrobić uszczelkę w Polsce.
Cała rzecz polega na tym, że hondowska uszczelka ma pierścień metalowy sięgający otworów na chłodzenie, widać to tu, dokładna też jest, pi razy drzwi ok 1mm od krawędzi tulei zaczyna się uszczelka - równo na całym obwodzie:
Z drugiej strony ten pierścień jest ciut mniejszy.
Jeśli popatrzysz się na podjebe to nie ma co już dodawać:
Brak spasowana na krawędzi cylindra, strasznie cienki pierścień, niedokładność większa niż w przypadku hondy (która też mogłaby być wykonana lepiej), masz odpowiedź.
Więc teraz twój ruch, chcesz się babrać w g... no to jak wolisz, ja bym podszedł do tematu jak Tobie mówiłem... czapki do góry, dopracować niedoskonałości, wysłać kolesiowi dopracowane szablony i kazać mu zrobić takie same pierścienie... i musi być.
Gość ten co sprzedaje te uszczelki z Australii, sprzedaje je z takim opisem, wyczyścić powierzchnie styku, wyczyścić dokładnie otwory, gwinty do śrub oraz same śruby. Nasmarować śruby smarem Mos, położyć uszczelki, zakręcić, nie zalewać płynu, odpalić silnik na 90 sekund bez płynu, zgasić, zalać płynem. POjechać 50km i ostro w dupe, wygrzać uszczelki, wrócić, odkręcić śruby głowicy pół obrotu, a następnie znowu dokręcić, wskazany moment większy niż fabryczny. Oni stosują permatex, ten co ja użyłem przy uszczelkach (początek wątku), ale ja tego gówna nie polecam, zamiast tego zastosować warstwę reinza jak jaca...