piętnaście kilometrow w temperaturze bliskiej zeru....ale warto było!
założyłem ignitecha! jak sie teraz motór odpycha! od dołu samego nawet na zawysokim biegu daje rade, nie było zbyt dobrej drogi zeby go na kazdym biegu poodkrecac ale na czworce do 140 sie udało
pomijam predkosc bo moj cx dawał sie juz tak rozpedzac,a nawet wiecej,ale teraz robi to bardzo szybko,roznica jest mega zauwazalna!
zostawiam zapłony,elektryke całą i spokojnie moge sie zajac duperelami przy moto. H-box,moze kontrola pompy olejowej,w znaczeniu łancuch bo pompa chodzi dobrze skoro kontrolka gasnie bardzo szybko,a jak sie uda to jeszcze kulki na stozki w przodzie moze sie wymieni:) tak czy inaczej motor w garażu zimowym juz! jesli wasze moto kaszle,strzela w rure przy skrecaniu manetki,słabo sie odpycha chodzi troche nierowno,to zacznijcie od inwestycji w ignitecha,naprawde warto! Mam tylko obawe czy cała trzydziestoparoletnia reszta sie nie rozpadnie jak bede chciał ignitecha wykorzystywac na maxa,ale o to juz na wiosne bede sie martwił:)