Strona 2 z 2

Re: Olej w układzie zapłonowym

PostNapisane: 13 maja 2020, o 20:32
przez jerry
Jak moduły to na próbę od poloneza zastosować ...aa
Ech mój projekt z modułami od BMW upadł... choć realnie wydaje się bardzo możliwy.

Re: Olej w układzie zapłonowym

PostNapisane: 14 maja 2020, o 17:15
przez Wlosek_pl
Możecie polecić kogoś w okolicach Iławy lub Trójmiasta?

Re: Olej w układzie zapłonowym

PostNapisane: 14 maja 2020, o 17:23
przez szopen
na początek odepnij iskrownik, choć nie musisz.. sprawdź, póxniej odepnij jeden moduł drugi i zobacz czy iskra się utrzymuje, po co z tym od razu gdzie kolwiek jechać, zacznij od "sprawdził pan czy odbiornik jest podłączony do gniazdka?" jak odepniesz którys z modułów i iskra przestanie szaleć to możesz smiało wymieniać.

Re: Olej w układzie zapłonowym

PostNapisane: 14 maja 2020, o 22:17
przez Wlosek_pl
Bo nie mam juz checi i czasu i dlatego chce isc z tym kto sie zna, zapewne jest powalone w elektryce, zamiast cieszyc sie z jazdy to 3 sezon stoi, dlatego szukam kogos kto to ogarnie. Po drugie mam moto 150 km od siebie i nie mam mozliwosci chodzic co weekend i sprawdzac co moze byc nie tak... dlatego pytam czy zna ktos kogos w okolicy.

Re: Olej w układzie zapłonowym

PostNapisane: 15 maja 2020, o 03:43
przez mruty
Ja jestem z Miłomłyna i na dodatek jestem elektronikiem, roboty mam pełno, ale jak chcesz można pogadać. Sam mam cx 650, jest tu inny zapłon, z 500 nie miałem do czynienia, ale nie powinno być problemów.

Re: Olej w układzie zapłonowym

PostNapisane: 15 maja 2020, o 06:22
przez szopen
on ma taki sam zapłon jak ty bo ma nowszego 500, nawet jak mu moduł padł to pewnie coś mu będziesz w stanie na szybko zmodzić z transystora bo tam te moduly sa proste.

Re: Olej w układzie zapłonowym

PostNapisane: 15 maja 2020, o 07:53
przez Wlosek_pl
Dziękuję za pomoc , chętnie skorzystam.

Re: Olej w układzie zapłonowym

PostNapisane: 15 maja 2020, o 07:55
przez szopen
Wlosek_pl napisał(a):Bo nie mam juz checi i czasu i dlatego chce isc z tym kto sie zna, zapewne jest powalone w elektryce, zamiast cieszyc sie z jazdy to 3 sezon stoi, dlatego szukam kogos kto to ogarnie. Po drugie mam moto 150 km od siebie i nie mam mozliwosci chodzic co weekend i sprawdzac co moze byc nie tak... dlatego pytam czy zna ktos kogos w okolicy.


podziwiam wytrwałość, ja miałem motocykl w garażu drugim około 300 metrów od innego i za choinki nie chciało mi się tam chodzić z kaskami, przebierać wyciągać go, jak coś było do zrobienia to tez przeprowadzka do innego garażu z nim rozbiórki czekanie na graty koszmar wiec go w pineche sprzedałem bo cała sytuacja mnie wkurw.... ale 150km dalej od siebie??? wytrwały jesteś... ogolnie to ja mam życie w rozsypce to inna rzecz brak własnego kąta i wszystko się odciąga...