Teraz jest 29 mar 2024, o 16:27

Środki uszczelniające, kleje do gwintów i inne

Wszystko pobieżnie o Honda CX500, motoryzacji, sprawach bieżących, narzędzia warsztatowe, zmiany w przepisach drogowych/ubezpieczenia itp.
Avatar użytkownika
 
Posty: 9467
Dołączył(a): 26 lis 2015, o 19:50
Lokalizacja: Hrubieszów
Galeria: Przesłane zdjęcia

Środki uszczelniające, kleje do gwintów i inne

Post przez szopen » 9 cze 2016, o 21:46

Zakładam dzisiaj ten wątek bo dzisiaj wpadł mi w ręce nowy rodzaj rewelacyjnego uszczelniacza. Przy okazji może i wy wrzucicie swoje doświadczenia, a stare pryki może zdradzą swoje tajniki jak zrobić uszczelniacz domowej produkcji co się za czasów PRL bełtało.... 2 szczypty plasteliny zbełtane z gumą do żucia czy coś - oops wtedy one były na kartki <lol> Do rzeczy:

Dzisiaj będzie opowieść ode mnie.... podziele się nowo zakupionym uszczelniaczem... także... kilka dni temu zamówiłem sobie reinzosil, jak działa reinzosil każdy wie - nie jest zły, ale najlepszy to on też nie jest, ma tą przewagę nad innymi środkami bo jest czarny - dokładniej o tym środku może następnym razem. Nie będę tu pisał że uszczelniaczy o woni octu nie stosujemy w ogóle choć byłyby czarne.. Powinniśmy stosować jedynie uszczelniacze PU.

Ale do rzeczy... oprócz reinzosilu zamówiłem sobie REINZOPLAST... według opisu - niezasychający... aha pomyślałem sobie.. czyli to taki silikon jak np jest używany w reflektorach samochodowych, że podgrzewasz go lekko opalarką a on już staje się ciągliwy i formuje rozłączalne połączenie. Nie... nie jest taki.... ale mała dygresja...

Gdybyście potrzebowali tego rodzaju uszczelniacza to takim uszczelniaczem jest WURTH:
http://allegro.pl/wurth-srodek-uszczeln ... 76711.html

Można stosować do innych podobnychprac.
Pozostaje miękka, na powierzchni lekkoklejąca.
Nie kruszy się.


Wurthem klei się też bardzo dobrze folie-membrany do drzwi samochodowych, można je później oddzielić i jest super. Tylko WURTH ma jedną wadę, jest drogi i tylko w kartuszu 330ml... no i to skłoniło mnie żeby poszukać czegoś podobnego w mniejszej tubce, i wyprowadziłem się w pole poniekąd, poniekąd nie.. bo zakupiłem ten REINZOPLAST, więc do rzeczy... czym REINZOPLAST nie jest... nie jest silikonem podobnym do silikonów reflektorowych.. ale jest czymś innym... jest cholernie ciekawym uszczelniaczem. Jest to uszczelniacz który nigdy nie wysycha.. po jaką cholerę ktoś by mógł powiedzieć.. a no... odpowiedzi są proste.

Konsystencja tego uszcelniacza jest baardzo ciekawa, w kolorze jest niebieski:
Obrazek

Jest strasznie gęsty i cholernie lepki, na metalu rozsmarowuje się idealnie wczepiając się nawet w zaolejoną powierzchnię... i tak go zostawiamy i... nie zasycha, nie skapuje... jak go ciapniecie na ścianę to taki pozostanie...

Do czego się może przydać zapytacie uszczelniacz niezasychający.. <mysli2> a no pomyślcie sobie ile razy smarujecie dla pewności uszczelki silnikowe, a gdy zachodzi potrzeba otworzenia silnika to zaczyna się żyletkowanie karteru z uszczelniacza, lecą słowa na K i CH..... wyciąganie z gwintów i inne wkurzające.

Tu tego problemu nie ma, smarujemy cienką warstwą jednostronnie - tak zaleca producent - skręcamy... naddatek wycieramy.. gotowe.. mamy gotowe usczelnienie, gdyby zaszła za rok potrzeba odkręcenia detalu na 5 min.. uszczelniacz się odrywa, uszczelka się nie niszczy, nie dokładamy uszczelniacza, skręcamy ponownie... super.. co nie <haha> Tu chciałbym zwrócić uwagę, że ja mam w naturze smarować uszczelki papierowe smarem, nie silikonem.. to zdaje egzamin - spytajcie się Salomona, również nie cieknie, i można to rozebrać i uszczelki użyć jeszcze raz bo większość materiałów uszczelarskich przywiera do alu lub stali na amen, ale skoro jest reinzoplast no to po co smarować ;p

Sam uszczelniacz jak gwarantuje producent jest niewypłukiwalny, po prostu siedzi w swoim miejscu. Producent pisze w karcie technicznej że wytrzyma ponad 100 bar ciśnienia od płynu lub innego medium i jest jedynym w swoim rodzaju uszczelniaczem który gwarantuje szczelność przy niższej sile dokręcania niż panujące ciśnienie medium.. czyli jeśli mielibyśmy na chłopski rozum tlumaczyć.. jeśli gdzieś panuje 20 bar, to jeśli skręcimy śruby siłą odpowiadającą naciskowi 10bar, to ten silikon będzie trzymał. Jest wyraźnie napisane że przy większości innych środków uszczelniających siła dokręcenia elementów musi przekraczać siłę wywieraną przez medium.

Jest to idealna też opcja na uszczelki pod głowice... zastosować, wytrzeć nadmiar.. nie męczyć się później ze skrobaniem głowic.

Pytanie tylko do użytkowników hylomaru, czy hylomar jeśli pozostawicie go tak na stole po wyciśnięciu z tubki zastyga???

Avatar użytkownika
 
Posty: 815
Dołączył(a): 13 gru 2015, o 14:09
Lokalizacja: Prawie Krosno
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Środki uszczelniające, kleje do gwintów i inne

Post przez Piterrrrr » 10 cze 2016, o 08:39

Do składania silników jak znalazł. Jako uszczelniacz też. Jestem ciekawy jak to się sprawdzi :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 559
Dołączył(a): 27 lis 2015, o 18:07
Lokalizacja: Wrocław
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Środki uszczelniające, kleje do gwintów i inne

Post przez jaca cx » 10 cze 2016, o 23:58

No właśnie hylomar bardzo podobny środek i z tego co pamiętam nie zastyga tak do końca robi się taki gilowaty ;) ale myślę że skoro ma ten twój uszczelniacz takie właściwości toż to cud miód malina trzeba będzie to kupić <haha> (hylomar też niebieski )
Jeśli nie żyjesz na krawędzi to zajmujesz za dużo miejsca!

Avatar użytkownika
 
Posty: 9467
Dołączył(a): 26 lis 2015, o 19:50
Lokalizacja: Hrubieszów
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Środki uszczelniające, kleje do gwintów i inne

Post przez szopen » 11 cze 2016, o 10:17

Tzn ten środek tak jak go wyciśniesz, po pół dnia poza tubką jest taki sam, nie zastyga. W opisie hylomaru przeczytałem, że po posmarowaniu cienkiej warstwy należy odczekać aż przyschnie/odparuje.. więc wskazywałoby to trochę, że hylomar coś tam wysycha.. ale nie wiem nie miałem.. czy po wyciśnięciu hylomaru z tubki i zajrzeniu na drugi dzień zmienia się konsystencja?

Avatar użytkownika
 
Posty: 559
Dołączył(a): 27 lis 2015, o 18:07
Lokalizacja: Wrocław
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Środki uszczelniające, kleje do gwintów i inne

Post przez jaca cx » 11 cze 2016, o 10:25

ok idę wycisnę trochę i jutro się oceni ;)
Jeśli nie żyjesz na krawędzi to zajmujesz za dużo miejsca!

Avatar użytkownika
 
Posty: 559
Dołączył(a): 27 lis 2015, o 18:07
Lokalizacja: Wrocław
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Środki uszczelniające, kleje do gwintów i inne

Post przez jaca cx » 11 cze 2016, o 18:11

Wydaje mi się że Hylomar to prawie to samo bo w tej chwili patrzyłem i jest tak jak pisałem , jak taki glut czy może gil z nosa ;) na pewno jest ciut gęstszy niż zaraz po wyciśnięciu . Zachowuje się w takiej postaci że można go zmyć odtłuszczaczem z silnika...
Jeśli nie żyjesz na krawędzi to zajmujesz za dużo miejsca!

Avatar użytkownika
 
Posty: 9467
Dołączył(a): 26 lis 2015, o 19:50
Lokalizacja: Hrubieszów
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Środki uszczelniające, kleje do gwintów i inne

Post przez szopen » 11 cze 2016, o 18:22

więc może REINZ ma postać "zaschniętego" hylomaru, bo jakiejś innej konsystencji do tej pory, a leży sobie na imadle, nie zauważyłem.... będę stosował, na głowice może da rady :)

No więc przy okazji dodam do katalogu inne środki jakie używam.. jeżeli zachodzi potrzeba uszczelnienia połączenia typu metal-metal, złożenia połówek silnika, pokrywy zaworów lub skrzyni biegów, lub obudowy pompy olejowej, to stosuje wtedy środki do połączeń kołnierzowych, zasychające tylko w miejscu połączenia. Z grubsza to dwa typy, w charakterystyce są bardzo podobne, z tymże jeden z nich nie jest płynny i jest droższy.

Loctite 518
Obrazek

Ma formę galarety, nie skapuje, uszczelnia do max wielkości szczeliny 0.3, Zakres temperatur -55 do +150°C
Wytrzymałość na ścinanie przy rozciąganiu: 7,5 N/mm2 - to cholernie dużo. Naddatek uszczelniacza wyciera się się normalnie szmatką.

Raz popełniłem pomyłkę składając skrzynie, po jakichś 5 minutach się ogarnąłem i trzeba było rozebrać ponownie, a dziadostwo zaczęło trzymać jak cholera..

Drugi z tego typu jest powszechniejszy, też bardzo dobry, to LOCTITE 510. Trzyma identycznie mocno tylko jest dość płynny i skapuje, jego zaletą jest to, że np uszczelniając takie rzeczy jak pompy olejowe, lub gdzieś gdzie jest kanał olejowy, mamy pewność że środek "popłynie" z olejem, niczego nie zatka bo jest mieszalny z olejami. Uszczelnienie nastąpi tylko w miejscu styku - naddatek wycieramy.

Obrazek

Maks. wielkość szczeliny to 0,25 mm, czyli trochę mniej... Zakres temperatur pracy: -55 do + 200°C - tu sporo lepiej, wytrzymałość na ścinanie przy rozciąganiu: 5 N/mm2, tylko ta wartość jest i tak zabójcza... to 10NM na 2 mm2, wystarczy sobie wyobrazić jak to trzyma na 1cm2....

Istnieje jeszcze odpowiednik powyższych uszczelniaczy, który po zaschnięciu jest elastyczny, jest to Loctite 5188. Nadaje się tam gdzie występują wibracje, oraz jest również LOCTITE 573, który wolno zasycha, kiedy trzeba nam dłużej poświęcić czasu na spasowanie elementów.

Avatar użytkownika
 
Posty: 9467
Dołączył(a): 26 lis 2015, o 19:50
Lokalizacja: Hrubieszów
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Środki uszczelniające, kleje do gwintów i inne

Post przez szopen » 23 cze 2016, o 23:06

No więc może kontynuacja... trochę o klejach...

Kleje... klej trzyma jak go ni ma jak mówią, ale niemniej jednak czasami się przydają. W moim garażowym grajdole używam kilku rodzajów klejów technicznych. Są to kleje do gwintów, uszczelniające do gwintów oraz kleje osadcze. W większości przypadków używam klei loctite bo są dobrze skatalogowane, opisane i wiadomo co się kupuje. Klejów używam już od ponad 10 lat i są na dzień dzisiejszy coraz lepsze. Lepsze może nie tyle co wyraźnie lepsze, ale np. kiedyś kleje nie lubiły jak było tłusto, a dzisiaj to można śrubkę w oleju zamoczyć, później w klej i ten klej będzie mimo wszystko trzymał... nie zawsze hehe.

Do rzeczy, nie ma dużo kryteriów przy wyborze kleju, klej może być lekki, średni i mocny.. ze względu na moc nie patrzyłbym w ogóle na kleje lekkie, powiem tak.. średnie są wystarczająco lekkie i wystarczająco mocne. Zaś kleje mocne - z tymi bym uważał, warto zwrócić uwagę na moment zrywający... jeśli średni klej potrzebuje 20-26NM do zerwania (specyfikacja producenta), lekki do 10NM - czyli praktycznie tyle co nic, to mocny klej potrafi mieć juz 48NM i zakręcenie śruby na coś takiego to połączenie praktycznie spawane, bez grzania do 300 stopni jest to nie do rozerwania więc zastanów się czy rzeczywiście potrzebujesz stosować kleju mocnego, chyba że kogoś nie lubisz i mu szpilki w kołach zakręcisz to koleś ma pozamiatane...

Inne parametry na które należy zwrócić uwagę to średnica śruby, kleje sa dobrze skatalogowane i do dużych średnic nie nadają się kleje do średnic mniejszych. Najbardziej popularne kleje do gwintów które ja używam to:

do gwintów używam dwóch klejów o numerach
Loctite 243 - uniwersalny klej średni - dobry do wszystki zastosowań, zarówno lekkich jak i średnich, mimo momentu zrywającego w okolicy 25NM jest on rozsądnie demontowalny
Loctite 270 - jest to klej mocny i zastanówcie się dwa razy zanim go użyjecie.
Loctite 268 - jest klej w sztyfcie średnio demontowalny - fajny patent, fajnie się to używa
Obrazek

Co należy jeszcze powiedzieć o klejach... nie zdziwcie się, że mimo zapewnień producenta, macie problemy z zabezpieczeniem śrub nierdzewnych szczególnie w połączeniu aluminium+stal nierdzewna. Powyższe kleje i tak gwarantują lepszą aktywacje na śrubach nierdzewnych niż kleje z przed 10 lat, ale należy zwrócić uwagę że proces aktywacji jest wydłużony nawet do doby czasu.

To nie wszystko, jeśli chcecie uzyskać naprawdę pewne połączenie śruby nierdzewnej ze stalą, bądź z aluminium, to należy się zaopatrzyć w aktywator do nierdzewki o numerze np 7649 albo 7471

I nie wiem czy kiedyś mieliście potrzebę zabezpieczenia śrub przed niepowołanymi łapami... ale jest taki środek LOCTITE SF 7414, który służy do znakowania śrub żeby pozostał ślad że ktoś odkręcał:

Kontrola wzrokowa umozliwia wykrycie prób niepozadanego demontazu.
Stosowany do mocowan, kolków, nakretek, itp.


Obrazek

To jest fajna sprawa jeżeli wykonujemy komuś naprawę i udzielamy gwarancji.

Co jeszcze warto powiedzieć o klejach.. a no to, że przecież loctite jest drogi, warto go odkupować na allegro, ale.... gdybyście chcieli taniej to możecie kupować produkty np firmy SONLOK, one są tak samo skatalogowane tylko np przed nr głównym loctite mają trójkę, np 3243
Obrazek

Są to bardzo dobre kleje, dostępne nowe z pełnym terminem przydatności... bo na to należy też zwrócić uwagę, bo ktoś może wystawiać klej tanio, ale będzie on po dacie ważności - to jest ważne.

Jest też firma Loxheal, ale mają już całkowicie inny system oznaczeń, którego ja nie łapie:
http://www.kleje-loxeal.pl/dzgw.html

No i po ostatnie, bylbym ostrożny jeśli chodzi o kleje firm np technicoll czy np CX80 czy coś, tzn nie tyle co ostrożny ale dokonałbym prób, bo jeśli używamy kleju to już raczej zależy nam na odpowiedzialnym połączeniu, a z drugiej strony nie marginalizowałbym innych nieznanych firm, bo właśnie wracając do CX80, kiedyś kupiłem ich klej średni o kolorze zielonym, to o wiele lepiej się aktywował na nierdzewce niz renomowany LOCTITE, ale różnie może być bo producenci zmieniają składy i nie wiadomo czy za dwa lata kupi się ten sam klej.


PS. nie wiem czy się komus przydadzą te wypociny w sumie nie jest to wiedza tajemna...

 
Posty: 2380
Dołączył(a): 7 kwi 2016, o 16:28
Lokalizacja: Pod Krakowem
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Środki uszczelniające, kleje do gwintów i inne

Post przez jerry » 24 wrz 2016, o 20:40

A czy ktoś składa jeszcze silniki uzywając na uszczelki towotu czyli zwykłego smaru? Jak zmienialem rozrząd poskładałem silnik na smarze i nawet nie ciekło... Znaczy ciekło spod pokrywy sprzegła i tam walnąłem silikon.
Ale moze rzeczywiscie tym razem zbadam to niebieskie cudo....
Ostatnio edytowano 24 wrz 2016, o 21:30 przez jerry, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 9467
Dołączył(a): 26 lis 2015, o 19:50
Lokalizacja: Hrubieszów
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Środki uszczelniające, kleje do gwintów i inne

Post przez szopen » 24 wrz 2016, o 21:23

ja tak składam, smaruje uszczelke delikatnie towotem, ale teraz oprócz towotu kłade jeszcze pasek tego niebieskiego. Podwójna zaleta, nie cieknie i się nie przykleja do bloku uszczelka.

Następna strona

Powrót do Forum Ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości