Ja nie stosuje oleju z cynkiem dlatego "że czuję różnice" tak jak ty czy twoi koledzy, nie interesują mnie też sytuacje graniczności i jakieś bzdury o których piszesz. Stosuje bo mam starszy motocykl i ponoć nie ma w nowych olejach tyle ile trzeba tego czegoś, łączy się to z jakąś specyfikacją oleju dla starszych roczników i jest w tym jakaś zasadność - ale nie mogę stwierdzić nawet czy w to co ewentualnie wierzę to prawda, nie mogę tego niczym potwierdzić ze penrite gwarantujący jakąś ilość czegoś tam rzeczywiście mi to sprzedaje. Mogę również w tym wypadku wyjść z założenia.. a wleje ten czy tamten.. nie zaszkodzi... podchodzę do tego realnie.... u ciebie zgoła inaczej, ty w cudowny sposób wiesz/czujesz jak spróbujesz czy jak ci tam i bardzo łatwo przychodzą Ci słowa - tego nie bo to gówno i kropka. Dyskusja z tobą nie ma sensu... wszystko jest oparte o argument "brody" - moja dłuższa - a nie na miarodajnych testach i to co piszesz można olać, nie jesteś w stanie tego wybronić - zwykły z ciebie bajarz, kuglarz nazywaj sobie to jak chcesz. Uważasz, że ja uwierzę w bajki typu że na tym i tamtym skrzynia zgrzytała a na tym nie? Ludzie pierniczą głupoty nie ma w ogóle o czym mówić i na czym się opierać. Niejednokrotnie wybulą w olej 300 zł żeby później samemu przed sobą szukać usprawiedliwienia i pisać idiotyzmy po internecie. Jak skrzynia ma wysrane kły to ci olej najlepszy nie pomoże. Przykład z mojego podwórka, praca skrzyni mojego CX przed rozbiórką silnika i po rozbiórce silnika kiedy w trakcie wyrzuciłem z niej 20 dobrych łyżek nagaru i syfu - masz to w moim temacie. Po remoncie chodzi jak złoto na każdym oleju.. przed remontem mógłbyś tam i balsamu nalać i gówno by ci to dało... jak ja mam z tobą w takim razie walczyć na argumenty? Może powinienem polecić każdemu z was narzekającemu na pracę skrzyni rozbiórkę silnika i dokładne czyszczenie mechanizmów??? Albo w ogóle od razu wymianę silnika na mniej zużyty bo przy konstrukcjach którymi jeździcie - silniki szosowe jakby nie było - to normalne że silnik robi się głośny jak ma przebieg bo wszystko jest luźne, a może w takim razie "ten" dobry producent oleju dodaje coś do tego oleju takiego żeby twój grat jedynie brzmiał lepiej, a ty wierzysz że masz zajebisty olej? Dobremu silnikowi szosowemu nie trzeba cudów, jeżeli jest niewyjeżdżony to będzie pięknie grał na zasadniczym podstawowym oleju, który spełnia jego normę.... motodoktor naprawdę czyni cuda na wysranym silniku.... osobiście słyszałem jak się zmienia praca silnika tylko co z tego, czy jak wleje motodoktora do silnika i będzie cichszy i lepiej wbijał biegi to znaczy że taki olej z doktorem jest spoko???
Ty nawet nie napisałeś co Ciebie spotkało przykrego na oleju tym czy tamtym, a jeśli nawet Ciebie to przytocz też inne opinie które to potwierdzą żeby złożyć coś zbieżnego o tym samym produkcie... to bardzo ważne przy ocenie oleju a jednocześnie niemożliwe, np przyglądałem się bardzo długim dyskusjom na racing.pl na temat vr1 valvoline na tor, opinii za i przeciw było praktycznie tyle samo... ale to tylko opinie a środowisko pracy oleju nie jest identyczne nawet jeśli mamy dwa takie same silniki... możecie zawęzić parametry testu do oleju, silnika, toru, przebiegu jazdy, porównać temperatury... ale kiedy będziesz wiedział że tu i tu olej zerwał film jeśli przed i po nie rozbierzesz silnika który np z założenia ma nie wyjeździć więcej niż 50 kółek??? A jeśli jesteś mechanikiem to powiedz ile silników w swoim życiu rozebrałeś dokumentnie żeby powiedzić klientowi - winą zatarcia silnika był zły olej, no powiedz ile miałeś na stole silników padniętych na amen z powodu oleju? Ja nie miałem ani jednego, zazwyczaj powodem był wiek/przebieg/zaniedbanie właściciela - braku reakcji w porę.... olej jako tako nie był nigdy nawet w 1% przyczyną zgonu czegokolwiek co do tej pory przyszło mi naprawiać..
Do silników lałem różne oleje, to że nie jeżdżę po torze nic nie znaczy, jeden dizel u mnie wydmuchał kompresje i na koniec jeździł na mieszance ropy z paliwem 50/50 bo było kaput, jakąś tam swoją ograniczoną wizję sytuacji mam i wiem że wasze piździdła o ile się kręcą szybko to żaden korbowód nie wytrzymałby dmuchnięcia 2.5 bara z turbiny hybrydy z przyspieszonym zapłonem tak że egt rozgrzewa muszle na czerwono... typowy śmieciuch dizel nawet nie kwęka albo jak kwęka to korbowody już lądują w masce więc możecie się schować z tą całą motocyklową technologią ale wracając do tematu... nie znalazłem takiego oleju na którym silnik by kląkł w taki sposób że definitywnie winę połączyłbym z olejem - nie widziałem w autach tak zarżniętych wałków jak w motocyklach.. no może we fiacie 1.4
, albo historii typu połamane kły w skrzyniach - no chyba że w nowszych oplach astra
. Niech Ci Brayan potwierdzi ile to było dysput na temat olejów w 5L bańkach opla które startowały od cen 40zł a chłopaki lali mobile czy inne jeszcze nie tak dawno temu i na koniec drapali się w głowę po co....
Normalny użytkownik nie stwierdzi żadnej różnicy, ale olej z cynkiem do CXów to będziemy chyba jednak lać, mimo że nie wiemy czy tak naprawdę go wlewamy wraz z olejem... z mojego punktu widzenia... nie ważne czy będzie to shell rotella, czy penrite czy bell ray.. oby powiedzmy producent gwarantował że myśli coś o starszych silnikach, które tam cynku mogą potrzebować i tyle starczy... ważne żeby silnik był w środku czysty, żeby wymieniać komponenty które będą powodować "reakcję łańcuchową" a nie liczyć na to że olej za 100 zł więcej zdziała cuda...
PS. na czym w ogóle polegało to zanegowanie z góry shell rotella skoro nagle piszesz że "sprawdź"... no ja sprawdziłem.. jeździłem, nie pieni..., według niezależnych testów ma pakiet jak trzeba, jest polecany no i inni motocykliści jeżdżą...... Ty twierdzisz inaczej, a próbowałeś??? no więc dlaczego nie trzymasz się tego co sam piszesz że trzeba spróbować??? czyżbyś zrobił wyjątek że wydałeś opinie zanim spróbowałeś???
Telec napisał(a):Ty podniecasz się ilością cynku, który ma znaczenie dopiero w sytuacji krytycznej (zanik smarowania i/lub smarowanie graniczne)
A rotella to przecież olej do wolnoobrotowych dizli.. po kiego w takim razie tam cynk - dużo cynku, sytuacje w których smarowanie jest graniczne praktycznie nie występują.. przecież to tylko spokojne wolno kręcące się silniki... czy ty siebie słyszysz?? PS. ja czytałem całkiem co innego po co ten cynk, ale szczerze? nie wiem kogo już słuchać...
PS.
Telec napisał(a):Co do mojej argumentacji, to jest ona taka : spawdź, to się przekonasz.
Telec napisał(a):Zamiast bić pianę,
od kiedy to na zadawane pytania zadaje się pytania???? teee a może ty najpierw odpowiedz bo od jakiegoś czasu pytam o argumenty... może to ja sobie ocenie czy stosowane przez Ciebie metody są ok.... bo na razie to działasz jak prlowski śledczy...
wiesz co Jarczoq.. po raz kolejny.. mam Cie głęboko z twoimi olejowymi racjami... pisz se co chcesz...