Strona 3 z 5

Re: Ciekawe patenty warsztatowe

PostNapisane: 18 lut 2018, o 12:25
przez 100
Czyszczenie suchym lodem. Można czyścić podobno przewody pod napięciem.


Re: Ciekawe patenty warsztatowe

PostNapisane: 18 lut 2018, o 12:28
przez szopen
No to suchy lód to normalna piaskarka jest na co2... jak za szybko rozprężysz co2 to zrobi się z niego suchy lód tylko jeszcze tylko go zmielić na frakcje i poszed...

Re: Ciekawe patenty warsztatowe

PostNapisane: 2 mar 2018, o 14:19
przez szopen

Re: Ciekawe patenty warsztatowe

PostNapisane: 2 mar 2018, o 20:35
przez gesior
Myślisz, że to byłoby wygodne
Mi się wydaje że zbędny bajer

Re: Ciekawe patenty warsztatowe

PostNapisane: 2 mar 2018, o 20:45
przez Lisek
Bajer i słabe mi się wydaje

Re: Ciekawe patenty warsztatowe

PostNapisane: 2 mar 2018, o 21:22
przez szopen
Mi się nie wydaje że to zbędny bajer, nie wiem jak u was ale ja niejednokrotnie mam tak że nie chce przekładać klucza bo mnie sporo nerwów kosztowało samo trafienie nasadką na śrubę, a później okazuje się że z braku miejsca albo mi brakuje "na zębach" żeby szarpnąć, albo "nie dochodzi do ząbka" kiedy chce zakręcać i stoję w miejscu i nic nie mogę zrobić, a ten mechanizm pomógłby i to w wielu sytuacjach kiedy się zdarzyło kląć.... jasne, że całe życie bez tego bajeru się dało, no ale... wiele rzeczy, które mam mógłbym napisać - zbędny bajer.. tylko że to nie tędy droga, to jest w jakichś tam sytuacjach ułatwienie, może nawet spore ułatwienie, i tylko o to chodzi... przy obecnych cenach wiadomo 180 zł?? ale za 50 zł to miałbym już to w kolekcji.. i sytuacje do użycia byłoby tak jak 20 do 1, ale przy tym 1 sprawdziło by się do tego co jest przeznaczone...

a świat tak poukładany, że cokolwiek do tych 20stu razy to kupisz tanio, i chińczyk naklepie za czapkę ryżu... ale na ten jeden raz to niestety trzeba płacić..

Re: Ciekawe patenty warsztatowe

PostNapisane: 12 mar 2018, o 19:20
przez szopen
Pewnego razu podkusiłem się kupić smar do wiercenia i gwintowania do swojego skrobania, no ale.. smar całkiem niezły i tani ale myśle no kupie smarowniczkę żeby sobie używać.. i kupiłem.. chińskie gówno haha, bo zależało mi żeby była mała, a rynek oferuje taką samą smarownice w różnych kolorach która pod marką yato kosztuje 80 a no name za 30, no to kupiłem noname.

Naładowałem smarem i nic, ni hu hu nic nie leci, smar się nie pojawia.. fajna smarownica myślę hehe, no ale... baza jest dobra - jak to z chińskimi narzędziami, może coś z tego wyjdzie. No i trochę poskrobałem i wyszło, smarownica ręczna z zasilaniem pneumatycznym z własnym zbiornikiem.

Jest jak jest i jak to bywa w zyciu koncepcje w środku roboty szlag trafił bo pojawiły się rzeczy, których domorosły słodowy nie zakłada, trochę więcej spawania niż zakładałem ale wyszło i nawet nieźle działa.

Obrazek




Jest to efektywne bo wystarczy jej 1.5 bara ciśnienia i już jest podawanie smaru, zbiornik ma 0.5L a smarownica 0,17L. Co do poprawy, no chińczyk zrobił tłoczek z normalnego gwoździa który przepuszcza smar bokami i wychodzi spustem aż hehe, technicznie ujmując będę wytaczał nową sekcje na podwójnym uszczelnieniu na wzór "twin lock umeta".

Następnie na wyjście trzeba drobić własnoręczny zawór kulowy bo ten który jest fabrycznie w sekcji to dno, 0.5 bara i nie odcina wycieku smaru wkurza to to strasznie... ale bedzie dobrze....

PS. już czajoza, te końcówki do smarownicy pod kalamitkę kulową to mają juz zawory kulowe zwrotne w sobie żeby właśnie nie wywalało smaru <hmmm> , ale końcówka stożkowa do smarowania kalamitek płaskich nie posiada zaworu kulowego i tutaj już jest kwestia tego czy w samej smarownicy jest dodatkowy zaworek zwrotny, a w tym dziadostwie niestety nie ma ;-d

Re: Ciekawe patenty warsztatowe

PostNapisane: 24 mar 2018, o 16:04
przez szopen
Problem z wyciekaniem rozwiązany, a więc zmusiłem smarownice do pracy tak jakbym sobie tego życzył. Dwie przyczyny..

1. Fabryczny zawór zwrotny - lipa... spreżyna słaba, brak szczelności. Zawór przebudowałem, wymieniona sprężyna na taką z dezelowanego pistoletu lakierniczego, mocniejsza, zawór zamiast kulki wytoczony iglicowy, nowa regulacja.

2. Dodatkowy zawór jednostronny na wyjściu zaraz za dyszą...... problem rozwiązany....

Obrazek

Czemu ta smarownica ma taką długą lufę? no bo to jest smarownica do pracy z tokarką, gdzie jak nacinam gwinty to muszę podać smar między imakiem a nożem i konikiem..... jestem zadowolony z tego narzędzia i smar naftochem też jest git jednak terebor jest chyba odrobine lepszy..

Re: Ciekawe patenty warsztatowe

PostNapisane: 24 mar 2018, o 16:09
przez eneloop98
Zapomniałeś dodać, dzięki komu zrozumiałeś mechanizm działania ciśnienia w rurze. <wysmiewacz> Nie ma za co ;-]

Re: Ciekawe patenty warsztatowe

PostNapisane: 24 mar 2018, o 16:22
przez szopen
eneloop98 napisał(a):Nie ma za co


proszę bardzo... młody raz na 20 lat swojego życia wysilił mózgownice i już chce oklaski na forum zbierać...