Tego nie wiem, filmów na yt jest troche to możesz popatrzeć, na pewno chińczyk nie będzie miał tyle co piszą. jak ma 800w to trzeba od razu kroić to na 2. Ja się odnosiłem do jakości. Ten stihl w sumie nie jest drogi co nie, bo co to dzisiaj jest 500 zł, ważne żeby miał części skatalogowane jak kątówka bosha bo jebnie jakiś pierd to sobie tanio kupisz i wymienisz a chińczyka wyjebiesz na śmietnik i pójdziesz po następny za 150 zł. Nie wiem tylko za jaki czas się to stanie, czy zaraz po zakupie tak jak ci co nie mieli szczęścia, czy troche jednak porobisz. Nie jest powiedziane też, że stihl za tą kasę to nie wiadomo co. Sporo ludzi rozbiera nowe stihle i oczom okazuje się - chinolina.
Dlatego do chinczyków trzeba też optymalnie podejść, można kupić lidla jak pojawi się coś w ofercie - bo ci nie dyskutują 3 dni i wysyłają nowy sprzęt, często nawet starego nie chcą to sobie zostawiasz na części, a można np kupić graphita bo oni katalogują urządzenia, kosztuje graphite pewnie te 100 zł więcej ale spali się wirnik czy plastikowy trybik = katalog online, nr i przychodzi. No ja wiem, ty powiesz, że ja nie będę tego robił bo to się nie opłaca, 150 zł i następne.
Tylko nie wiem jak następne jebnie szybciej niż to pierwsze? Wiesz, ja tam do chinskich narzędzi nigdy szcżęścia nie mam, nie jestem pro, ale nawet jak kupuje wyrzynarkę i tnę nią raz na 3 tygodnie i chce uciąć 90 st, to dla mnie ma to kurw.... ciąć te 90 st. Może mieć tańszą przekładnie z gównolitu która się po roku rozejdzie i brzeszczot straci napęd, ale póki narzędzie jest w całości to ma kąty trzymać itp. Nie twierdze, że nie mam chin, ale mam coraz mniej. Jak kupiłem multitoola parkside z lidla to wyjebał światła na całej ulicy, wymieniłem dławik na regulatorze, ożył. Później wysrały się łożyska, a jak wymieniłem łożyska na lepsze to wybiło w odlewie gniazda na łożyska - a jakiś dureń na grupie parkfanów będzie mi piierd... operator pizda maszyna gwizda... tam mu nie wiem co gwizda ale na pewno nie maszyna głupol.
To taka pizda, że kupiłem multitoola dewalta za 700 zł na aku i się skończyły przeboje, i to jest narzędzie którym robie codziennie. Już nawet jebać ergonomie, ale park miał skoku 5mm, z czego 3mm to luzy, a to to ma ralne 7mm i jaka oscylacja - prawie jak ultradźwięk - nie ma nawet co porównywać. Pewnie, że nie jestem pro, bo nie mam firmy budowlanej i nie robię w wykończeniówce, ale mi potrzebne, dzisiaj multitool wyciął 20 metrów bieżące starego styro pod nowy cokół, parkside by się zesrał, a jak trzeba to uszczelke pod głowicą z silnika zalepioną tez wytnie w moment bez proszenia.
Niedawno się toczyła tam też dyskusja o odkurzaczach budowlanych. Leciałem na graphicie, niby turbina typu jak WAP - tylko chińska. Niby to chodziło dobrze.. dobrze dopóki nie kupłem sobie starego festoola za 200 zł z turbiną tego samego typu tylko jeszcze oryginalną DOMEL - petarda, odkurzacz ssie jak glupi na rurze 50mm. Od razu odremontowałem ten odkurzacz. Silnik dałem mu nowy, a tego starego domela co w nim był - podszlifowałem szczotki z graphita i jeb go do graphita - graphite ożył - silnik taki mocny że zaczęło metalowy baniak wciągać
Ale na koniec moja dorabiana szczotka pękła i mi komutator wysrało. Żona mówi to weź kup jakąś turbine bo syf to syf ale i taki do najgorszego syfu potrzebny - to znowu kupiłem chińską i postawiłem ten odkurzacz koło śmieciucha na stałe bo w robocie mnie po prostu wkurw...
i nawet nie mógłbym nim raz na tydzień.
W między czasie młody kupił 3x odkurzacze z lidla na sprzedaż i zarobił sobie, ja zaś znalazłem w warszawie 2 makity za cenę 100 zł ze spalonymi silnikami. Młody mi je przytaszczył, cała operacja logistyczna ale za 100 zł. Na miejscu okazało się że nie tylko silniki, bo silniki jak się kończyły to wyciągały moc i zjarały sterowanie gniazdka - ale naprawiłem, do wymiany były wzmacniacze operacyjne oraz triaki. Płytki i gniazdka ruszyły - jeden odkurzacz odszykowałem na sprzedaż za 350 zł - do dziś żałuje że go sprzedałem - do tego załozyłem silnik podróbe chińską. Efekt, jak zakręcałem silnik to ułamało się mocowanie jednego wkręta zanim ogarnąłem że ta chińska podróba jest po prostu wyższa i trzeba skręcić z głową a obudowa i tak się nie zejdzie - trudno. Do tego co zostawiłem dla siebie założyłem oryginalny sinlik domel. . W moim orii domelu już tak nie było, wszystko pasowało.
I teraz dalej ci powiem, kupiłem do makity filtr z techkaru podróbe - pewnie chińską. Przyszedł na oko lux, poliestrowy, zmywalny, założyłem i tak ciorałem. Jednak nie byłem z tego odkurzacza tak zadowolony bo myśle se, puszcza pył wydechem - choć pracuje na separatorze. Pod filtrem zbiera się pył - myślę wina mocowania filtra - hujowo wykonane - choć filtr dociśnięty jak się nalezy. Po roku czasu silnik się wysrał jak robiłem kanał - odkuwałem fugi żeby zrobić izolacje hydro - no więc następny silnik tylko patrze na olx gość ma ori filtr nilfisk za 40 zł - BIORE. Przyszedł. I tak.. filter 3 razy bardziej sztywny, ani grama pyłu na zasysie silnika nawet jak już wskaźnik waku wali zasysa rury do odkurzacza. Zero pyłu i mało tego. System ręcznego co prawda odpylania. Ten filtr chiński mogłem tego odpylacza używać 20 razy i w ogóle kurz z pył z tego filtra nie odpadał. Oryginał - 2 razy strzelisz i pył z tego filtra spada, on ma inną strukturę - ma śliski materiał i gładką taką błyszczącą fakture, to zupełnie co innego, i jescze na koniec, moc na ssawce a z 15% od razu mocniej.. a jak chciałęm ssawke zrobić na drukarce 3d to przyszedł Sebastian i rzucił naukowy artykuł od projektantów ssawek do odkurzaczy i o sile waku - i okazuje się, że nawet w tak głupim odkurzaczu jest wszystko dopracowane i wykalkulowane. A chińczyk?? to se może... podrobić... a polak kupić i - maszyna gwizda operator pizda...
Sorry brayan, chińczyk?? Ze ty nie potrzebujesz husqvarny, żeby zrobić robotę - phi... lata mi takie gadanie
Męcz się... a ja uważam, że biedny nie może sobie pozwolić na oszczędzanie... ale jeśli musi, to ja powtórzę - lidl - bo jak wtopa to dają drugie albo kasę i nie pytają, albo graphite - bo ma skatalogowane części - tylko jeszcze sprawdzić czy rzeczywiście jest skatalogowane bo czasami i to nie.
A zapytaj się terenowca jak frezarke kupiłem wrzecionową do drewna skila
Od razu rozbiórka, wyprowadzanie osiowości prowadnic, nowe tuleje, planowanie płaszczyzny podstawy. I jak już zrobiłem z niej dobrą maszyne to odsprzedałem terenowcowi, a ja kupiłem makite malutką - i użyłem jej raz, kiedyś będę używał więcej bo nawet na tokarce można ją zamontować jako wrzeciono na kopiał - ale ja na to teraz nie mam czasu - ale chinola się, że tak powiem - wyzbyłem zbyłem koledze co nam forum ogarnia
A zakup mojej spawarki pamiętasz, co mi powiedziałeś że nie mam stoczni. Spoko, do dziś nie żaluje - jedynie kiedyś nie było spawarek lekkich i jedyne to zmusza mnie powoli to pożegnania się z nią i co.. no kupie chińćzyka chyba, bo na lekką lincolna to byłoby mnie stać.. ale jak miałem omege i inne czasy były.
PS. taki wpis świeży z grupy:
Od dawna tak jest w serwisach stihla że oddając sprzęt na gwarancje wypisują bzdury w powodzie nie uznania gwarancji i karzą za to płacić 50zł czy tylko wymysł pojedynczej osoby która prowadzi sklep i serwis? Zanim trafił sprzęt na serwis jako naprawa gwarancyjna pan z serwisu stihla zaproponował ze usunie usterkę poza gwarancją za pieniądze...