Strona 15 z 16

Re: Wakuometry do synchronizacji

PostNapisane: 30 kwi 2020, o 18:41
przez brayan
No i wkleiłem igły, jeszcze raz zdjąłem gaźniki, umyłem poprawiłem poziomy paliwa. Śruby mieszanki ustawiłem na 2 obroty.

"Zsynchronizowałem" gaźniki w rękach patrząc na wychylenie przepustnic - podłączyłem waku i odpaliłem -
SYNCHRO 3 .... Taka synchronizacja a on dalej po przegazowaniu leci z obrotami , obroty nie spadają. (Nie zwracajcie uwagi ze stuka, obroty sa za niskie a i tam wszystko już stuka, sprzęgło, rozrząd a i pewnie łańcuch główny ma dosyć)

Na razie linki odpięte - jak docisnę przepustnice do zamknięcia obroty spadają - nie cofają się przepustnice jak trzeba ? Wytarte gaźniki ?
Wcześniejsze zabawy
SYNCHRO 1
SYNCHRO 2

Re: Wakuometry do synchronizacji

PostNapisane: 30 kwi 2020, o 19:15
przez szopen
brayan napisał(a):Wytarte gaźniki ?


a może już nieszczelne ośki od motylków? a ten łancuch rozrządu to nie będzie ci tego robił co jest? może to coś z zapłonu i nierównej pracy synchro nie możesz załapać i cuda się dzieją. To że na przegazówce nie idą kreski równo to nie jest ważne, np moja cebra nigdy krech nie wrzucała równo na odkręceniu, ale wystarczyło ogarnąć jałowy i chodziła pięknie - ale na jałowym trzymają tu ok, z tymże dalej jest nierówno... waku masz wpięte przed przepustnicą i załóżmy na danym gaźniku jak masz nieszczelność to żeby kreske na nim wyrównać to musisz przepustnice domknąć, waku się podniesie ale to nie znaczy że będzie synchro prawidłowe... ;-/

Re: Wakuometry do synchronizacji

PostNapisane: 30 kwi 2020, o 19:45
przez brayan
No właśnie ten jałowy jest idealny :/
Rozrząd napiąłem, napinacz jest na takiej cipowatej sprężynce i pewnie nie daje rady ale jest zapadkowy więc wystarczy okręcić śrubkę pchnąć o ząbek. Znaki się dalej zgrywają więc to odpada.
Te stukanie to pewnie z tego sprzęgła - sprzęgło
Są dwie możliwości - lewe powietrze albo za mało paliwa.
Dziś już zostawiłem, jutro jeszcze raz ustawie poziomy bo tam mały margines błędu jest od 0,5 -1,5 mm nad krawędź komory.
Co do lewego to ciężko coś mi znaleźć - przynajmniej nie na taką skalę.

Re: Wakuometry do synchronizacji

PostNapisane: 30 kwi 2020, o 20:12
przez szopen
na pewno zrobiłeś juz wszystko co się dało zrobić i to jest w tym najgorsze, do lamusa z dziadem... pewnie pamiętasz ten gaźnik z CXa co mi strzelał co jeszce carlo majaczył że jak strzela to za bogato, nie opanowałem go, leży w szufladzie, założyłem inny... hgw co z nim nie tak....

Re: Wakuometry do synchronizacji

PostNapisane: 13 maja 2020, o 09:26
przez szopen
chciałbym się dowiedzieć jak to się skończyło bo mnie ciekawość zżera...

Re: Wakuometry do synchronizacji

PostNapisane: 16 maja 2020, o 15:07
przez brayan
Rozkręciła mi się robota na warsztacie to i czasu na pisanie mniej.

No skończyło się właściwie nijako.
Wezwałem jeszcze na pomoc kolegę który dłubie w motocyklach trochę dłużej niż ja i poddał się po 1,5 godziny . Ale jego wizyta nie była bezowocna...więcej rąk do szarpania i okazało się że w momencie dodania gazu gaźniki łapią nieszczelność na ośkach - no przynajmniej tak się wydaje.
Rozebrałem je na ile mogłem , dorobiłem gdzie mogłem uszczelnienia osiek z filcu i złożyłem. Niewiele to pomogło . Tylko tyle że udało się ustawić gaźniki tak że motocykl pięknie ciągnął bez zająknięcia w całym zakresie obrotów niestety kosztem niskich obrotów.
Sam motocykl był kupiony od szwagra po grubym remoncie u jakiegoś mechanika...Nie chciałem człowieka pchać w koszty bo:
- kosz sprzęgłowy wywalony strasznie - reg ok 700 pln
- rozrząd prawdopodobnie do wymiany - sam łańcuch 200
- regeneracja gaźników u kogoś kto się tym zajmuje od 200-500 pln/szt
- wyciągnięty łańcuch główny - 800 pl sam łańcuch a nie wiadomo jak zębatka na wale która jest niewymienna.
I tak to się skończyło, właściciel mówi że i tak jest lepiej niż było ale ja traktuję to jako porażkę, za gaźniki nie wziąłem kasy bo dla mnie to żadna robota mimo tego ze straciłem nad tym 4-5 popołudni.

A od tamtej pory same proste serwisy
Teraz walczę z TL1000S - szarpie od 4500 - ciśnienie na listwie spada nawet do 2 kg/cm2 - czekam na nową pompę i filtr
No i w kolejce czeka jeszcze Hornet z 2000 roku wyciągnięty z szopy po 3 latach postoju... tu właściwie cały motocykl trzeba przejrzeć.
No i co jakiś czas ktoś się pyta ...dobrze bo firma pracuje już 3 dni w tygodniu a kasę skądś trzeba brać.

Re: Wakuometry do synchronizacji

PostNapisane: 16 maja 2020, o 15:21
przez szopen
przy tak wyjebanym motocyklu pewnie wina będzie po stronie łańcucha... coś nie jest w punkcie i nie idzie tego wyregulować...

Re: Wakuometry do synchronizacji

PostNapisane: 16 maja 2020, o 15:28
przez brayan
szopen napisał(a):przy tak wyjebanym motocyklu pewnie wina będzie po stronie łańcucha... coś nie jest w punkcie i nie idzie tego wyregulować...

No był en trop brany pod uwagę ale po napięciu łańcucha znaki zgrywają się idealnie... no ale tak na 100% to nie wiadomo.

Re: Wakuometry do synchronizacji

PostNapisane: 16 maja 2020, o 15:41
przez szopen
finał jest taki że go nie ma w garażu, w tym wypadku można napisać... jest kawasaki, i jest cała reszta motocykli :d

Re: Wakuometry do synchronizacji

PostNapisane: 16 maja 2020, o 19:08
przez brayan
szopen napisał(a):finał jest taki że go nie ma w garażu, w tym wypadku można napisać... jest kawasaki, i jest cała reszta motocykli :d

Kurde...no coś w tym jest... Ale serwisuję znajomemu Kawasaki EN 500 bardzo sympatyczna maszyna.
Teraz wziąłem się za bary z Widow makerem...bo po przejażdżce stwierdziłem że moja SC33 lepiej się zbierała niż ta osławiona TL-ka