Ogólnie mam zapewne jak większość, o ile nie wszyscy, 2 kluczyki do motocykla: do zapłonu i blokady. Wkurzało mnie że ciągle jeden brzęczał to o kierownicę, to o osłonkę bezpieczników, że nie powiem o rysowaniu lakieru. Pewnie dlatego większość CX'ów na zdjęciach ma obtłuczoną osłonkę. Zastanawiałem się jak temu zaradzić. Jakiś pokrowiec? Poszedłem po rozum do głowy i coś takiego mi wpadło do głowy:




Koszt i czasochłonność znikoma a spełnia swoje zadanie
Użyte materiały:
- trytka
- stara dętka od roweru
- PATTEX klej szewski
- nożyczki
Zastrzegam sobie prawa autorskie do pomysłu
Jak ktoś miał inny pomysł lub znalazł inne rozwiązanie to dajcie znać. Może też skorzystam W zasadzie szukałem wcześniej czegoś podobnego np skórzanego, ale skoro nie znalazłem to sam zrobiłem z dostępnych materiałów

Nadaje się do wątku modyfikacje i części akcesoryjne?

Skarpeta skórzana też tobie wytrze polke. Dlatego rob jak prawdziwy koneser. Goly klucz bez brelokow

Narazie skarpeta gumowa więc zobaczy się.... A o półkę jestem spokojny. Dzięki szerokiej trytce klucz układa się tylko na bok więc nawet nie opada na osłonę bezpieczników. Potestuję zobaczę. Jak nie przejdzie testów długodystansowych, to pewnie goły klucz będzie najlepszym wyjściem a blokadę dołączę do pilota od garażu. I tak zawsze w kieszeni jeździ ze mną.