dobra..... zapisałem to, jeszcze jakbyś mógł gdzieś jutro zrobić jeden wymiar kontrolny wysokości obojętnie którego paska, to to by już rozwiązało kwestie..

masa03 napisał(a):jak by co moge tez pomóc w jakis szkicach od 650... a tak apropo ciekawe czy 200km poleci
a z kąd jestes jeery?

Małopolska na południe od Krakowa.

Ja nie sprawdzę ile poleci - mam za małe dzieci i trochę brak zaufania do swojej roboty ;D
Nominalnie do 185 chyba. Jak jest chętny proszę bardzo Tylko nie bardzo jest gdzie - jak na obwodnicy Krakowa chciałem auto sprawdzić to przy 170 musiałem gwałtownie hamować bo oba pasy były zajęte.....
I w sumie jak tak patrzyłem na licznik i obrotomierz podczas jazdy na 5-tce to po przeliczeniu wychodziło, że te 185 to już okolice czerwonego pola na obrotku.
Mi w każdym razie wystarcza, jak chodzi już pokazywałem




Co do pałowania na luzie na żywo jakoś nie wyglądało tak dramatycznie jak puściłem na kompie to sam się wystraszyłem co ja wyprawiam. W okolicy 1:07 widać jak puszcza dymka.

Jak na pierwszy motor (20 lat po WSK 175) trochę za narwany jest praktycznie nie ma szans na utrzymanie na 1-ce 2000 RPM

Ile ma przelatane nie wiem - na liczniku koło 33 000, ale wał jest dość mocno wytarty pod łożyskiem igiełkowym zębatki od rozrusznika , tylny amortyzator był zabity że można było nerki podczas jazdy odbić ale za 100-we kupiłem wyglądający gorzej, ale działający od GL650, (a potem od tego samego GL-a silnik i rozrusznik - tu obstawiam 145 tyś. Rozrusznik też już przełożyłem ). W pakiecie z motorem dostałem zużyte przełączniki z kierownicy więc ile ma przelatane .... Nie zdziwi mnie jeśli 233 000

tam nie ma co roztrząsać ile to ma przebiegu, spodobał CI się, dzieci małe ty też jeszcze się kręcisz, jakoś to ogarniesz, zawsze na pocieszenie możesz popatrzeć w mój wątek. Trochę też miesza ten mit niezniszczalnego CXa a dobrze wiemy, że tak nie jest... to miły motocykl... modelarski rzekłbym, ale łażenia w koło niego nie mniej niż przy chińskiej motoryzacji.

Dziś zajrzałem do dyfra a tam.... majonez. Dyfer mam "nowy" z eBaya jak przyjechał to w środku też był majonez ... Spuściłem zalałem HIPOLem 5GL 80W/90 Zrobiłem jakieś 100km i zdziwko.... Ale w sumie nie przepłukałem ... Więc spuściłem, zalałem ropą, 2 minuty chodził na stopce, spuściłem zalałem HIPOLEM 15F (GL-5 85W90) - taki miałem pod ręką. Jak jutro będzie pogoda to może zrobię jakąś trasę i zobaczę.... Ale pewnie trzeba będzie innej oliwy szukać...

Ale przy okazji mam pytanie - czy to normalne, że na wolnych obrotach na wrzuconym biegu na stopce słychać jakieś łomotanie ? Jak jadę i wrzucę za wysoki bieg tak, że obroty spadają poniżej 1500 też coś się tłucze .... Ma tak "od zawsze" czyli zanim go jeszcze rozbierałem.
CX 650 E nie ma śruby "mocującej" kardana do wałków z dyfra i silnika.

jerry napisał(a):Ale przy okazji mam pytanie - czy to normalne, że na wolnych obrotach na wrzuconym biegu na stopce słychać jakieś łomotanie ? Jak rozbierałem.

nie.... witamy w klubie rozjebanych koszy sprzęgłowych.. wciśnij klamkę zrobi się ciszej

potwierdzam sam dzisiaj zrobiłem test jak wjeżdżałem do garażu. Do tej pory myślałem że coś w silniku poważniejszego ale za radą Szopena wcisnąłem sprzęgło i...zrobiło się cicho a silnik tak ładnie pracował mmmmm .

Wychodzi na to że w BMW to normalne, acz szkodliwe:

http://www.forum.bmwmotoklub.pl/viewtop ... 16&t=16411

Zawias zwisa, krzyżak nadmiernie się krzywi, silnik na wolnych obrotach szarpie a do kompletu u mnie krzyżak nie jest mocowany na sztywno do żadnego z wałków.

ale po co Ci to że coś jest mocowane czy nie? przecież tak jak honda wymyśliła to 200 tys wyjeździ...

Według schematu masz tam jakiś pierścień osadczy, nr 6



PS.
czytałeś 3 pierwsze posty? w jeździe jest cicho... a na stopce się niczego nie szuka...

No doczytałem na tym forum BMW że tak się nie robi;)

Pierścień osadczy jest założony na wałku wychodzącym ze skrzyni.

Ten schemat trochę dziwnie dla mnie wygląda.

Sprężyna 5 (u mnie nie wygląda na taką długą) wchodzi w wałek z tyłu i jej zadaniem jest "wypychanie" wałka z dyfra tak, żeby krzyżak nie miał luzu - z przodu opierając się na pierścieniu osadczym zamontowanym w wałku wychodzącym z silnika a z drugiej na kołnierzu w wałku od kardana.
Z kolei żeby wałek nie wylazł z kardana na frezach od strony kardana jest duży pierścień osadczy, który po wciśnięciu wałka nie pozwala mu wyjść. Na schemacie niby 7, ale fizycznie jest dużo większy - "obejmuje" frezy.

No pierścienie tak jak na półosiach w autach... no ale... czyżbyś się zaczął zastanawiać że z główką z customa coś nie teges??

Nie wiem..... powinno być tam wszystko ok, przecież w 500tce też jest luz, oczywiście przykręcasz śrubą wał do silnika, ale w środku silnika wałek wyjściowy ma zakres pracy, jak i sam wał w rure wkładasz luźno na frez, nie ma tam żadnych zabezpieczeń...