To tak zrobiłem, jak wrzucę luz to wszystko ładnie chodzi i koło się kręci... Problem pojawia się po wbiciu jakiego kolwiek biegu...

Wbijasz bieg i co? nie kręci się krzyżak? Nie kręci się ten wieloklin silnika?

Odpalasz na stopce (na biegu), wciskasz sprzęgło i delikatnie dodajesz gazu delikatnie wciskając hamulec. Powinno puścić. Tarcze się lubią sklepić.

PS. Mój "oryginalny" silnik 650 ma "wyżłobienie" pod śrubę zabezpieczającą kardana, choć śruba nie występuje. Silnik od GL-a nie ma tego "wyżłobienia". Ot ciekawostka .....
A z katalogu wygląda jakby oba miały ... Ale numery katalogowe inne mają ....

tylko że w 500 jest tak że przy główce dyfra jest dodatkowy wieloklin, jest na tyle długi że możesz zawiesić silnik a krzyżak sobie dla wygody schować w osłonę wału kardana żeby ci nie przeszkadzał, później go tylko wyciągasz i nasuwasz + śruba. Więc jak dobrze śrubą nie zabezpieczysz to potrafi się cofnąć do wnętrza obudowy i nie ciągnie...

PS. zimny olej skleił tarcze sprzęgłowe - całkiem możliwe....

Wbijam bieg i można go pchnąć ale ciężko ale to normalne zjawisko ale po wciśnięciu sprzęgła powinno być luźno a nie jest.
To co mam iść do garażu i rozgrzać go i zobaczyć czy puści?

tak, wciśnij sprzęgło odpal go i czekaj.. puści.. akurat nie masz centralnej to będzie ci cięzko zrobić to co mówi jerry, podczas jazdy też powinno puścić... ja myślałem że ty napędu nie masz...

Strzelę drzemkę i pójdę do garażu. Babcia co mieszka nad moim garażem nie będzie zadowolona jak będzie się rozgrzewał

Ile masz stopni tak poza tym że idziesz jeździć, u mnie jest na minusie ze 3 stopnie...

U mniema słońcu 10 Ale naprawdę ze 2 na plusie. Ale teraz to już nie będę jeździł bo mi się odechciało. Żona pyszny obiadek zrobiła wiec zostaje w domu...
A wogile to ostatnio mi się śniło ze jeżdżę i tak jakoś czuje taka potrzeba zrobienia chociaż by 10km

Obiad czy CX..... w pewnym wieku robi się trudny wybór