Wczoraj po malowaniu gratów u Macieja przyprowadziłem gnoja do garażu, uregulowałem zawory ssące na średnio luźne 0.10 oraz na ciasniejsze 0.13... no i odbyła sie jazda na ignitechu.
Wnioski są takie... może najpierw o Ignitechu... jest poprawa, motorek "odchodzi", wkręca się bardziej ochoczo, od 5 tys ma odejście -znacznie lepiej, jest zrywniejszy jak odkręcam, nie ma zwłoki od razu silnik ryczy....... ale... nie pamiętam co tam poprzednio wam pisałem, ale trudno powiedzieć czy jest poprawa na wyższych obrotach, rozbujałem go bez problemu do 8tys - tak chyba nie było, ale dalej..... łycha otwarta i koniec... na budziku chyba jakieś 160 czy coś i ani grama więcej. Także na pewno nie poprawił mi się vmax aż tak mocno. DO testów jeszcze mam motocykl macieja oraz jego tłumiki, które sobie z czasem wrzucę.. a zobaczy się... ale młody powinien być zadowolony - mi by starczyło już, ładnie to jeździ, on jest lekki powinien go bardziej bujać..
Gaźnik mam do regulacji i znowu do czyszczenia, jak się rozgrzeje to chodzi 3 minuty na ustalonych obrotach, a po 3 minutach zaczyna schodzić z obrotów miarowo i gaśnie... jak go odpalam to czuć paliwo i muszę palić z otwartą manetką. Niby zaworki iglicowe są nowe nie wiem... trzeba jeszcze raz zajrzeć do gaźników.. ale teraz znowuż jak będę miał czas to wrzucę z powrotem gaźnik bez pompek, bo chyba jest lepszy - nie dławi tak motocykla przy dodawaniu gazu. Będę miał porównanie...
Co dalej.. przy tych luzach zaworowych, które ustawiłem silniczek cyka jak wtryskiwacze w benzynie, więc chyba należy ustawić ciasne 0.10 na ssącym oraz luźne 0.10 na wydechowym. Inaczej tego nie widzę bo w poprzednim sezonie cykania żadnego nie było, ale na razie niech się układa na większych luzach bo jak teraz ściągnąłem czapki - a motocykl chodził tylko w zimie do pełnego rozgrzania się, to nie miałem na połowie zaworów żadnego luzu haha - to bym się najeździł - dobrze że to skontrolowałem.
Przez te tłumiki i sprzęgło silnik chodzi przebrzydle... tłumiki są wypierdziena i słuchać każdy szmer x10..
Co dalej... w końcu głowice nie ciekną... jest sucho ale nie ma tak dobrze.... nie działa mi wskaźnik temperatury, przestał działać już w tamtym roku i z tego co się orientuje podłączałem przewód do masy i wskazywał.. więc chyba jebną czujnik
NO i.. prawa laga - uszczelniacz jebł i to dokumentnie... także dobrze Maciek że u Ciebie założyliśmy nowe.... jednak stare gumy to nie jest dobry pomysł... choć nie wiem kto u mnie poprzednio zmieniał... na razie tak będę jeździć...
ogólnie spox bo mam motorek gotowy do jazdy i na podjazdy...