Panie będę się tutaj kłócił bardzo mocno. Nie jestem aż tak zielony w tym temacie, choć człowiek uczy się całe życie. Wałek rozrządu tego motocykla można najwyżej porównać do wytwórstwa chińskiego lepszego sortu. Nawet nie może stanąć to obok technologii 40 letniej skody, która jest zahartowana na 4 mm indukcyjnie - widzisz gradient na wałku? 3mm utwardzenia co najmniej, szukaj tego w tej hondzie..
Producenci samochodów dopiero teraz się nauczyli jak trzeba robić żeby po 100tys wszystko nadawało się do kosza, Japończycy praktykowali już to pod koniec lat 70tych, utwardzenia na mikrony i inne ich myki typu korbowody bez tulejek - celowe postarzanie produktu, rzeczywiście, w tym wyprzedzili europejską konkurencje o co najmniej 40 lat. I oczywiście cały świat łykną ich precyzje, tylko zwróć uwagę, że mercedesa naprawiałeś młotkiem i jeździł miliony, a wówczas przciętny accord w latach 70tych już był nie do naprawienia po 300tys - czyli kup se Pan nowe japońskie, taki był ich cel ich dokładności, chcecie remontować nasze auta - to pożyczcie obrabiarki od zakładów lotniczych albo kupcie se nowe od nas - kto zarobi? I niestety było to normą i jest do dziś. W CXie są słabe wałki - tego nie przeskoczysz tak samo jak i np w ogólnej produkcji suzuki. W każdym motocyklu japońskim jest coś, co należy poprawiać identycznie jak robiło się to w junaku, tylko że junaka zrobiłeś, a japonia zmusi cię do zmiany sprzętu - bo się nie będzie dalej opłacać. CX jako tako wychodzi w tej całej japońskiej popelinie obronna ręką - tego nie da się zaprzeczyć - dlatego jest tak lubiany, ale jak popatrzysz na japońską produkcje, na cuda typu padające skrzynie biegów w hondach vt1100 - części brak wykupione (i dlaczego zawsze ten cholerny 3ci bieg ), padające sprzęgła rozruszników w viragach, zacierające się rozrządy w magnach, strzelające napinacze rozrządu w kawasaki, inne żłopią olej jak lokomotywy i inne cuda, sam jestem posiadaczem cbr1000f - chylę czoła nad pomysłami utrudniającymi eksploatacje i zmuszającymi użytkownika do zezłomowania sprzęta - a to przecież tak dobry motocykl, uchodzący za wzór. Wnioski są proste - typowy motocyklisto szanowny z brodą, nawet nie zdajesz sobie sprawę że sprzęt, który tak czcisz jest niczym innym jak gównem - to samo harley = zetnij brodę i zacznij nowe życie, kochaj motocykle, ale bez niepotrzebnego zakłamania, to zwykłe skutery dla ludu... i nie ma motocykla nawet dziś, w którym nie byłoby coś zrobione tak, że miałoby się nie psuć, nie pomogą tu tłumaczenia że np bardziej wysilone, obroty czy coś, zobacz na suzuki SV/DL - zacierają panewki, to dlaczego w innych silnikach suzuki bardziej wysilonych się nie zacierają, co im przeszkadzało zrobić dobre panewki?? DL1000 - nowy kosz sprzęgłowy po fabrycznych poprawkach, zobacz na YT od razu nadaje się do poprawy bo hałasuje ->
https://www.youtube.com/watch?v=gRjHKH6YHRU
hałasuje tak samo jak od mojego cxa po przebiegu 100 tys.... dlaczego nie ma problemów z koszami w wielu innych motocyklach? Nie potrafią kosza zrobić?? Co im więc przeszkadza robić jakościowe rzeczy?? A no to samo co i przeszkadzało hondzie zahartować porządnie wałek w Cxie, cały czas to ta sama oszukańcza polityka, a technologia to była już dawno (patrz na wałek od skody ) i nie daj się nabrać na commercial talk... jakby krupp czy inny maybach hitlerowi zrobił takie wałki rozrządu w tygrysach, to cała ekipa skończyłaby w Auschwitz. Może miałeś co innego na myśli z tą super jakością, ale dla mnie jest to temat cholernie drażliwy i się strasznie wkurzam
Zaś co do wału korbowego - nie był szlifowany, 0.03 mm na panewkach -> dziak.pl, zrobią co chcesz, tylko za 0.03 spasowanie panewek nikt nie da ci gwarancji, na 0.02 (wyjściowy luz hondy) nawet nikt nie będzie chciał robić tylko stuknie się w łeb i Cię pogoni. Czasami jedno to książka, a wiedza i praktyka to inna rzecz. Ja już dziakowi kazałem spasować tłoki na luz fabryczny 0.04 i teraz mam palpitacje serca bo widzę jakie to jest ciasne, pożyjemy zobaczymy. Nie podważałbym dokładności silników samochodowych, wiesz jakie pasowania ma typowy rolniczny volkswagen 1.9TD lub TDI z lat 90tych? Zobacz to zdziwisz się, cx500 wysiądzie przy pasowaniach na dzień dobry.. a przecież te silniki robi się na co dzień, maszyn do obróbki więc nie brakuje.
Jeśli chodzi o oryginalne panewki, to radzę sprawdzać osiowość korbowodów i spasowanie, korbowody też pracują i również spotykam opisy że ktoś wymienił na oryginał i niestety nie dało rady... ludzie często robią remonty a zostawiają pompy oleju gdzie luz na zębatkach wynosi o wiele więcej niż norma przewiduje. Robiłem silnik w innym motocyklu pod koniec lat 90tych, niczego wtedy jeszcze nie było, wał musiał być szlifowany i to ostro - to była yamaha - według serwisówki też tylko selekcja, panewki - no akurat pasowały ze skody 105 i takie poszły. Osobiście zrobiłem tym motocyklem 35 tys, mało tego jeździ do dziś, miałem możliwość odkupienia ale poszedłem niepotrzebnie w CXa i cholernie żałuje, z jednej strony widzę prostotę i skuteczność, a z drugiej takie liche materiały.. I nie uważam, że mogę mieć 100% pewności, że z CX mi się uda.. kto wie, może się przerobie, ale ja już panewek do swojej bym nie kupił bo moje korbowody były na panewki brązowe - a takich już nie ma, mogłem pchać zielone ale dałem spokój, bo zmierzyli korbowody i jeden nie miał osiowości, oryginałów nie byłoby więc sensu pchać.