Strona 10 z 13

Re: CX 500 zielony

PostNapisane: 11 gru 2018, o 21:58
przez dziadek zbyszek
Ja się załapałem na rehabilitację stacjonarną w szpitalu od 02.01.2019 do 25.01.2019. Czekałem 14 miesięcy, na jakiś czas starczy :>

Re: CX 500 zielony

PostNapisane: 11 gru 2018, o 22:44
przez jerry
Hehe skądś to znam.
Lux jest chodzić na rehabilitację, jak już człowiekowi przeszło. Rzadko się zdarza możliwość poleżenia sobie w południe i drzemki. Żeby tylko nie budzili co 15 minut ... żeby gdzie indziej przenieść na inny stolik/łóżko

Re: CX 500 zielony

PostNapisane: 13 kwi 2019, o 13:43
przez Lawender cx 650 €
Hej. Wróciłem do sprawności na tyle że mogę coś już podnieść. Grzebie przy Zielonej w wolnych chwilach. Zostały lagi i uszczelka pod dekielkiem obrotomierza za chłodnicą.

Re: CX 500 zielony

PostNapisane: 13 kwi 2019, o 20:02
przez Lawender cx 650 €
Mam taką dziwną sytuację jeszcze że bak muszę mocno dociskać żeby dokręcić śrubę mocująca, gdzieś zapiera, do tego stopnia że wypina się z gumek przednich i zbiornik finalnie krzywo siedzi.
Przyjrzałem się co tam przeszkadza i wygląda że to cewki. To by tłumaczyło, chyba, dlaczego maszyna zaczyna świrować na obsadzonym baku i zapiętej kanapie. Przeniose cewki trochę niżej to moze się uspokoi.
A propos, jakie cewki oprócz ory pasują do 500 najchętniej z lepszem prądem?

Re: CX 500 zielony

PostNapisane: 26 kwi 2019, o 19:31
przez Lawender cx 650 €
Witam. Jest taka sytuacja.
Pacjent to HondaCX 500 z 79 roku.
Przez prawie rok próbowałem ogarnąć silnik po tym jak dałem się koledze przejechać po placu.
Musiałem wymienić napinacze rozrządu, wysprzeglik rozrusznika, uszczelki pod głowicami, łańcuszek pompy oleju, uszczelnienie pompy wody razem z wirnikiem, większość uszczelnień silnika.
Po opanowaniu wszystkich możliwych wycieków, wymianie płynów, regulacji linek i ponownym umyciu gaźników motur zaczął jeździć jak należy. Jedynie sprzęgło trochę się przyslizgiwalo na 4 biegu .
Parę dni temu trochę w drodze do pracy trochę mnie poniosło i kilka razy ostro wystartowałem ze świateł. No i się zaczęło.
Na luzie wkręca się na obroty prawidłowo, podczas jazdy i przyspieszania coś terkocze jakby wentylator chłodnicy pukał o linkę ale nie puka bo sprawdzałem.
Po zagrzaniu bardzo ciężko się wkręca na biegu i jedzie jakby coś go trzymało. Obroty spadają coraz bardziej aż w końcu gaśnie i rozrusznik ledwo da radę obracać wałem.
Po ostygnięciu odpala od strzała a jak się zagrzeje to powtórka z rozrywki.
Miałem problem z prawym garem bo tam wywaliło uszczelkę i płyn z jakimś uszczelniaczem dostał się do cylindra.
Mam wrażenie jakby właśnie ta strona stwarzała problem.
Przycierka czy jak?
Jeżeli macie jakiś pomysł to proszę o pomoc.
Sezon się zaczął a ja muszę przez to coś jeździć pierdzitkiem 125cc.

Re: CX 500 zielony

PostNapisane: 26 kwi 2019, o 19:49
przez szopen
Lawender cx 650 € napisał(a): i przyspieszania coś terkocze jakby wentylator chłodnicy pukał o linkę ale nie puka bo sprawdzałem.


ostatnio jak przyjechał do mnie gęsior to taki dźwięk słyszałem, ok 2 miesięcy temu przyjechał do mnie kolega Mchał z zakopanego, identyczny dźwięk. W dwóch przypadkach był to pęknięty ślizg rozrządu, ale o jakichs przycierkach nie było mowy. Masz jakis pionerski problem.

Re: CX 500 zielony

PostNapisane: 27 kwi 2019, o 12:20
przez Lawender cx 650 €
Ok, spróbuję zajrzeć jakoś bokiem. I to daje taki efekt spowalnia?

Re: CX 500 zielony

PostNapisane: 27 kwi 2019, o 15:43
przez szopen
Lawender cx 650 € napisał(a):I to daje taki efekt spowalnia?


-->
szopen napisał(a):ale o jakichs przycierkach nie było mowy.

Re: CX 500 zielony

PostNapisane: 27 lut 2020, o 21:40
przez Lawender cx 650 €
Witam ponownie. Trochę mi się zeszło zanim mogłem wepchnąć ,,Paskude" na warsztaty. W tzw międzyczasie 2 razy rozbierałem Vulcana szefa i jego Gixera do dupostuntu.
Dzisiaj zrzuciłem silnik i otworzyłem tył. Ślizg cały ale napinacz rozrządu prawie na końcu. Czy łańcuch rozrządu powinien mieć luz boczny a jeżeli tak to jaki?
W dole kartera trochę opiłków metalu/amelinium bo łańcuch zjadał śrubę. Nie dużo ale jednak. Specjalnie ostatnio ją oczyściłem żeby móc sprawdzić.
Sytuacja prosta: wymiana łańcucha rozrządu. Zero płynu w oleju ale olej czarny jak smoła i sporo szarego mułu mimo że ostatnio płukane było i świeży był wlany. 200 km zrobił może mniej.
Kręcąc wałkiem zdawczym skrzyni słychać lekkie stukanie.
Jutro zdejmę przód i sobie obejrzę. Jakieś eleganckie sugestie sugestie? Zajrzeć pod głowicę?

Re: CX 500 zielony

PostNapisane: 27 lut 2020, o 21:41
przez Lawender cx 650 €
Witam ponownie. Trochę mi się zeszło zanim mogłem wepchnąć ,,Paskude" na warsztaty. W tzw międzyczasie 2 razy rozbierałem Vulcana szefa i jego Gixera do dupostuntu.
Dzisiaj zrzuciłem silnik i otworzyłem tył. Ślizg cały ale napinacz rozrządu prawie na końcu. Czy łańcuch rozrządu powinien mieć luz boczny a jeżeli tak to jaki?
W dole kartera trochę opiłków metalu/amelinium bo łańcuch zjadał śrubę. Nie dużo ale jednak. Specjalnie ostatnio ją oczyściłem żeby móc sprawdzić.
Sytuacja prosta: wymiana łańcucha rozrządu. Zero płynu w oleju ale olej czarny jak smoła i sporo szarego mułu mimo że ostatnio płukane było i świeży był wlany. 200 km zrobił może mniej.
Kręcąc wałkiem zdawczym skrzyni słychać lekkie stukanie.
Jutro zdejmę przód i sobie obejrzę. Jakieś eleganckie sugestie sugestie? Zajrzeć pod głowicę?