Teraz jest 19 kwi 2024, o 01:02

Moja CX500 1979

Pochwal się swoją Hondą CX, relacjonuj postępy prac nad Twoją maszyną
 
Posty: 443
Dołączył(a): 1 gru 2017, o 22:28
Lokalizacja: Wrocław
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Moja CX500 1979

Post przez tomaszek_le » 6 gru 2017, o 22:57

muszę coś sam porobić bo nigdy nie poznam tego motocykla, gaźniki zrobię.

Avatar użytkownika
 
Posty: 9477
Dołączył(a): 26 lis 2015, o 19:50
Lokalizacja: Hrubieszów
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Moja CX500 1979

Post przez szopen » 7 gru 2017, o 09:40

Jak nie masz doświadczenia w kluczowaniu to wybrałeś sobie słaby temat do nauki.. gaźniki są delikatne, nawet srubki krzyżakowe trzeba umieć odręcić czy dysze żeby łbów nie pourywać - przekonasz się. Ostatecznie tak jak czyści myjka ultradźwiękowa, to ty tego niczym tak nie wyczyścisz. Płyn do naczyń jest stosowany w myjce ultradźwiękowej, w przypadku czyszczenia ręcznego nie sprawdzi się zupełnie. Lepiej kupić jakiś środek typu carb cleaner itp, ale i tak nie ruszy tego tak jak myjka.

tomaszek_le napisał(a):https://www.ebay.pl/sch/topcatmom1970/m ... ksid=p3692

sprzedaje pod nazwą topcatmom1970


w tym momencie jak zauważyłeś pewnie już to koleś nie ma już praktycznie nic... ;-/

 
Posty: 443
Dołączył(a): 1 gru 2017, o 22:28
Lokalizacja: Wrocław
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Moja CX500 1979

Post przez tomaszek_le » 7 gru 2017, o 10:58

Mam małą myjkę i używam jej do starszych gaźników. Wiem, że mycie ręczne gaźnika to już dzisiaj tylko pogarszanie sprawy.
Masz doświadczenie, w takim razie gaźniki też pojadą.
Pytałem o płyny bo mało kto się na tym zna mam wrażenie albo nie chce powiedzieć. Myjąc gaźnik ZnAl nie chciałem zepsuć struktury i w końcu umyłem
w alkoholu o handlowej nazwie IPA60. Wyszło chyba dobrze. Myłem 2 razy po 30 minut bez obracania (i tu chyba błąd jak widzę) w temp. 60 st.

Avatar użytkownika
 
Posty: 9477
Dołączył(a): 26 lis 2015, o 19:50
Lokalizacja: Hrubieszów
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Moja CX500 1979

Post przez szopen » 7 gru 2017, o 12:12

ja tak jak mówie lecę na tym płynie co napisałem na forum - Morning Fresh - teraz to nawet go dodaje do płynu do spryskiwaczy oraz do pasty do rąk kager z której też robie mix, woda, pasta + morning fresh - jest rewelacyjny, do tego stosuje domieszki albo dimmera - ale bardzo mało kiedy myje totalne syfy (praktycznie go unikam bo alu kawituje wręcz po nim - stosuje najmniejszą dawkę a nawet mniej według wskazówek producenta - tu uwaga na temperaturę, albo środków K2 do mycia pielęgnacyjnego auta. To są takie delikatne piany aktywne jak typu valet pro czy shiny garage itp z naturalnymi ph dobrze usuwającymi brud, są znacznie tańsze niż te "super markowe do detailingu" ale z nimi też nie przesadzam. Temperatura do 40/50 stopni, a i potrafie myć bardzo długo w zależności co widzę w środku... pozwalam nasiąkać... efekty są dobre.. a i oczywiście, że nie zdradzę proporcji dokładnie - i tak dużo napisałem, a na internetach też mi nikt nie chciał otwarcie napisać, testy swoje kosztują, bo trzeba i jakiś gaźnik próbny włożyć do myjki, zobaczyć jak reaguje materiał, czy nie pociemniał - czyli ile sobie mogę jeszcze pozwolić na danym środku, filozofii tutaj wyższej nie ma ani wiedzy ale trzeba trochę sobie na pewno popracować, no wiesz.. jest taki środek na rynku bezpieczny do gaźników nazywa się bodajże alu flush, zobacz ile on kosztuje za litr
http://allegro.pl/ultrasonic-flush-alu- ... ule_id=201

no to więc... producent też sprzedaje "bezpieczeństwo mycia" w odpowiedniej cenie i tam się zbytnio nie chwali co zmieszał, więc chyba tnaiej stanąć nad swoją myjką na tydzień czy dwa i dojść do swojego używając wręcz małpiego rozumu bo ja o chemii jako takiej pojęcia nie mam, no ale się udaje :)

viewtopic.php?f=21&t=308&start=30#p8551

ale tu też liczy się sama myjka, ilość przetworników - jakiego są typu, ile mają mocy na przetwornik i na L wody itp.... dlatego wyniki pomiędzy efektami gdzieś tam pokazywanymi na forach się różnią...

PS. jak masz myjkę małą tam 5L to ten aluflush jeszcze jakoś się kalkuluje bo tam niby jest do 10% ale... co w praktyce.. z tymżę jak masz 30L tak jak ja, to weź... dodawaj 65 zł do kilku myć.. to byście cenowo nie wyrobili i do mnie z tymi gaźnikami nie przyszli... (sorry 10% z 30L........ nie wyrobiłbym)

PS. zobacz na dokładny opis środka "redukuje ciemnienie alu", znaczy się pewnie trzeba to czytać jak "przesadzisz, gaźnik pociemnieje"... tak jak ze wszystkimi środkami.. bo gaźnik przecież to nie jest alu, to jest znal..

 
Posty: 443
Dołączył(a): 1 gru 2017, o 22:28
Lokalizacja: Wrocław
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Moja CX500 1979

Post przez tomaszek_le » 8 gru 2017, o 21:46

Dziękuję za porady w sprawie mycia. Doceniam Twoje dzielnie się wiedzą szczególnie tą mechaniczną (jak zdążyłem do tej pory przeczytać na tym forum). Może niewielu skorzysta ale na pewno to kawal dobrej roboty.
Ja z CX chcę go jak najmniej "naruszyć" i pozostawić w jak najoryginalniejszej formie dlatego podchodzę jak do jeża. Wolę 100 razy zapytać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 9477
Dołączył(a): 26 lis 2015, o 19:50
Lokalizacja: Hrubieszów
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Moja CX500 1979

Post przez szopen » 12 sty 2018, o 17:42

byli i przywieźli, piękna sztuka...

 
Posty: 443
Dołączył(a): 1 gru 2017, o 22:28
Lokalizacja: Wrocław
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Moja CX500 1979

Post przez tomaszek_le » 13 sty 2018, o 19:32

i szczęśliwie wrócili.
Jeżeli chcę olej z Zn rozumiem, że ten się nie nadaje:

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 9477
Dołączył(a): 26 lis 2015, o 19:50
Lokalizacja: Hrubieszów
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Moja CX500 1979

Post przez szopen » 13 sty 2018, o 20:07

pewnie nie ma, ale nie powinien zaszkodzić... ja bym go tam na te 5000 wlał..

Avatar użytkownika
 
Posty: 9477
Dołączył(a): 26 lis 2015, o 19:50
Lokalizacja: Hrubieszów
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Moja CX500 1979

Post przez szopen » 13 sty 2018, o 21:34

Już będziemy potrzebować tych wszystkich częśći czyli....

olej, sprężyny sprzęgła oraz wentylator, łąńcuch pompy oleju.... zechce skończyć ten silnik do nastęnego tygodnia

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Silnik był wyciągany na 100%, połamany jest np uchwyt przewodu akumulatora, następna sprawa załatwiona troche po rzeźnicku, oryginalna śruba do trzymania linki obrotomierza jest M5, tu już jest rozwiert i przegwint na M6 - coś komuś nie wyszło - tam podciekało już...

Avatar użytkownika
 
Posty: 9477
Dołączył(a): 26 lis 2015, o 19:50
Lokalizacja: Hrubieszów
Galeria: Przesłane zdjęcia

Re: Moja CX500 1979

Post przez szopen » 14 sty 2018, o 18:16

NO więc nie jest dobrze... ale to co jest można naprawić.... Silnik jest bardzo czysty...

Przed odkręceniem dekla już rurka do pompy wody wskazywała ze "ktoś tu był". dwa oringi i silikonu.. niestety uszczelnienie tego przerosło umiejętności poprzedniego mechanika:
Obrazek

Sama pompa cieknie coś jakby od dołu, bałem się że ktoś rozszajbował otwór partacko oglądając filmy z YT ale nie.. najprawdopodobniej tu ingerencja się skończyła... widać też ślady rezania dłutem w koło ale ktoś dzięki bogu zaprzestał:
Obrazek

Przyczyna wycieku to starość, reparaturka się odkleiła od miseczki:
Obrazek

Idąc dalej, rozrząd to już koniec, ale źle nie było, oczywiście zaczęło jeść już ale widziało się gorsze;) Ślizgi też niczego sobie można nawet je zostawić a te nowe na później.. lub sprzedać jeszcze - będzie zysk:
Obrazek
Obrazek

Teraz najgorsze.... sprawdzić osiowania przyszedł czas... już śrubki rozrządu wskazywały że coś tu nie będzie grać - 4 śruby mocno rozwalone, i na nieszczęście dwa zawory wydechowe są nieźle wyżłobione.. niestety ta lewa głowica jest do ściągnięcia - trzeba regenerować przylgnie na trzonkach....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Więc tu jest marnie... teraz osiowanie... jedno aut... o jak pięknie, zero zużycia:
Obrazek

Na pewno?
Obrazek
Obrazek

Wałek ma już 8 setek w dół.... niejeden dalej by jeździł ale....
Obrazek

ale to koniec... bo dalej już się nie da, jeszcze nie widziałem żeby przeżarło łożysko przez brąz aż do stali w dźwigienkach... ile to ma przebiegu??? No to jest silnik 78... gdybym Ci pokazał wałek z nowszego silnika to jest odwrotnie, łożysko jeszcze jako takie choć zużyte a wałka nie ma... widać że honda szukała rozwiązania choć i tak te wszystkie materiały to lipa:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A więc to ma 15.30... sumaryczny luz to 0.38 buhaha..... to nic dziwnego że śrubki zaworowe powiedziały bye bye. Trzeba to wymienić... druga głowica też sprawdziłem i dźwigienka w środku to samo:
Obrazek

Jeśli się zdecydujesz na nowe osiowania to nie można zostawić zaworów w lewej głowicy w takim stanie bo... nadal nie będziesz mógł wyregulować luzu - to bez sensu.... więc bez regulacji luzu rozwalisz nowe osiowanie więc koło się zamyka. Zawory w prawej głowicy są ładne..... no oczywiście pozostaje kwestia czy może nie ściągnąc dwóch głowic już, wymienić uszczelniaczy zaworowych i nie dotrzeć od razu zaworów... bo jedna idzie do ściągnięcia na pewno - tam też dotrę zawory no i również zregeneruje przylgnie trzonków.

Jaka jest w tym wszystkim dobra wieść skoro to ma tak wyjechane dźwignie to każdy pewnie będzie ciekawy jaki jest wałek.. otóż jest idealny zarówno wałek jak i dźwignie. Dźwignie są starego typu mają tam jakieś ryski ale mówiliśmy o polerce więc... bez większego problemu.. aż dziw.
Obrazek
Obrazek

No i teraz, poprzedni silnik - Cyprysa, miał idealne osiowania niemalże i zjedzony wałek, twój ma wysrane osiowania na amen... a wałek się trzyma więc odpowiedź jest niestety tylko jedna. Brak norm produkcyjnych, jedne gorsze drugie lepsze, po naprawie osiowania twój wałek pewnie będzie służył jeszcze i służył tylko trzeba dbać o odpowiednie luzy i o stan osiowań.

Jeden gwint jest też urwany od napędu obrotomierza - to się naprawi:
Obrazek


Jakie jeszcze wnioski.. no jutro zechce zobaczyć pompę, jeśli będzie ładna to chyba panewek ruszać nie będziemy żeby sprawdzić.... chyba że dasz takie polecenie... wiadomo że nie wiemy co ewentualnie można tam zastać, ale panewki sprawdzam jedynie na życzenie właściciela. W teorii rozebranie stopki korbowodu żeby zobaczyć nie powinno skutkować niczym negatywnym.... ale... to są zawsze panewki i bardzo małe tolerancje, to jest do siebie dotarte, spasowane... jak chcesz.. silnik na stole ty rządzisz....

PS. jak i co z kosztami napiszę na PW, śrubki zaworowe mam nowe oryginalne hondy komplet......

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Twoja Honda CX

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość