NO więc nie jest dobrze... ale to co jest można naprawić.... Silnik jest bardzo czysty...
Przed odkręceniem dekla już rurka do pompy wody wskazywała ze "ktoś tu był". dwa oringi i silikonu.. niestety uszczelnienie tego przerosło umiejętności poprzedniego mechanika:
Sama pompa cieknie coś jakby od dołu, bałem się że ktoś rozszajbował otwór partacko oglądając filmy z YT ale nie.. najprawdopodobniej tu ingerencja się skończyła... widać też ślady rezania dłutem w koło ale ktoś dzięki bogu zaprzestał:
Przyczyna wycieku to starość, reparaturka się odkleiła od miseczki:
Idąc dalej, rozrząd to już koniec, ale źle nie było, oczywiście zaczęło jeść już ale widziało się gorsze;) Ślizgi też niczego sobie można nawet je zostawić a te nowe na później.. lub sprzedać jeszcze - będzie zysk:
Teraz najgorsze.... sprawdzić osiowania przyszedł czas... już śrubki rozrządu wskazywały że coś tu nie będzie grać - 4 śruby mocno rozwalone, i na nieszczęście dwa zawory wydechowe są nieźle wyżłobione.. niestety ta lewa głowica jest do ściągnięcia - trzeba regenerować przylgnie na trzonkach....
Więc tu jest marnie... teraz osiowanie... jedno aut... o jak pięknie, zero zużycia:
Na pewno?
Wałek ma już 8 setek w dół.... niejeden dalej by jeździł ale....
ale to koniec... bo dalej już się nie da, jeszcze nie widziałem żeby przeżarło łożysko przez brąz aż do stali w dźwigienkach... ile to ma przebiegu??? No to jest silnik 78... gdybym Ci pokazał wałek z nowszego silnika to jest odwrotnie, łożysko jeszcze jako takie choć zużyte a wałka nie ma... widać że honda szukała rozwiązania choć i tak te wszystkie materiały to lipa:
A więc to ma 15.30... sumaryczny luz to 0.38 buhaha..... to nic dziwnego że śrubki zaworowe powiedziały bye bye. Trzeba to wymienić... druga głowica też sprawdziłem i dźwigienka w środku to samo:
Jeśli się zdecydujesz na nowe osiowania to nie można zostawić zaworów w lewej głowicy w takim stanie bo... nadal nie będziesz mógł wyregulować luzu - to bez sensu.... więc bez regulacji luzu rozwalisz nowe osiowanie więc koło się zamyka. Zawory w prawej głowicy są ładne..... no oczywiście pozostaje kwestia czy może nie ściągnąc dwóch głowic już, wymienić uszczelniaczy zaworowych i nie dotrzeć od razu zaworów... bo jedna idzie do ściągnięcia na pewno - tam też dotrę zawory no i również zregeneruje przylgnie trzonków.
Jaka jest w tym wszystkim dobra wieść skoro to ma tak wyjechane dźwignie to każdy pewnie będzie ciekawy jaki jest wałek.. otóż jest idealny zarówno wałek jak i dźwignie. Dźwignie są starego typu mają tam jakieś ryski ale mówiliśmy o polerce więc... bez większego problemu.. aż dziw.
No i teraz, poprzedni silnik - Cyprysa, miał idealne osiowania niemalże i zjedzony wałek, twój ma wysrane osiowania na amen... a wałek się trzyma więc odpowiedź jest niestety tylko jedna. Brak norm produkcyjnych, jedne gorsze drugie lepsze, po naprawie osiowania twój wałek pewnie będzie służył jeszcze i służył tylko trzeba dbać o odpowiednie luzy i o stan osiowań.
Jeden gwint jest też urwany od napędu obrotomierza - to się naprawi:
Jakie jeszcze wnioski.. no jutro zechce zobaczyć pompę, jeśli będzie ładna to chyba panewek ruszać nie będziemy żeby sprawdzić.... chyba że dasz takie polecenie... wiadomo że nie wiemy co ewentualnie można tam zastać, ale panewki sprawdzam jedynie na życzenie właściciela. W teorii rozebranie stopki korbowodu żeby zobaczyć nie powinno skutkować niczym negatywnym.... ale... to są zawsze panewki i bardzo małe tolerancje, to jest do siebie dotarte, spasowane... jak chcesz.. silnik na stole ty rządzisz....
PS. jak i co z kosztami napiszę na PW, śrubki zaworowe mam nowe oryginalne hondy komplet......