WIęc po kolei
Więc zdjęcie bruda - ustalmy pewne fakty - WSTYD taki wysyłać, jak mogłeś otwierać tył z takim brudem na wierzchu.... niedopomyslenia...
, ot i takie zjeby, rzeczywiście miałeś się powód oburzyć. A gdybym ja przy robocie pracował na takim silniku i ten syf wpuszczał do środka to co... nie byłoby opieprzu z Twojej strony? ojjj byłby.... takiego bruda się najpierw myje jeśli zdecydowałeś się go otwierać...
Silnik się umył, wszystkie szczególy i dogadania na PW, poszedł czas i środek, niestety wodą przy otwartym silniku już myć nijak, za długo niestety...
I jakoś to wygląda można bezpiecznie coś otworzyć, z tymże czy nie lepiej silnik zabezpieczyć wziąć go pod pache i pojechać na myjnie z dimerem i zrobić w 10 min porządek umyć na błysk przed otwarciem? A tak każdy klucz zajebany w nasadkach błoto chłopie... naprawdę nie przywykłem do takiego czegoś.... czasami rozumiem dlaczego mechanik nie chce roboty po kimś, każdy ma tam jakąś wizje pracy....
SPOSTRZEŻENIA:
wentylator jak zwykle ma już pęknięcia, nie są one wielkie - z reguły wymieniam wentylator na elektyrczny, tzn przerabiam, jeśli się piszesz na przeróbkę żeby zażegnać ryzyko pęknięcia i odpadnięcia wentylatora to oczywiście możemy działać:
Dalej osiowania, ta tulejka nie jest jeszcze taka zła, nawet rowek olejowy uchował się nieźle.. ale wałek to już kaplica:
Również śrubki regulacji rozrzadu to już nie ma co tu zbierać i to jest normalne, rozbite osiowania = uszkodzone trzonki i śruby zaworowe:
Wałek rozrządu jest bardzo ładny, to co na nim jest to jest nic, dźwignie dolne też pisałem są ok.
No i teraz nieprzyjemne:
Opiłki wszędzie:
I pompa olejowa, lekkier ryski ale to jest nic, gorzej że opiłki są w środku i teraz gdybanie.. poszło na filtr... czy filtr zatrzymał czy też coś przepuścił dalej na wał korbowy ehh...
ale... tu właśnie musimy się zastanowić tzn ty się musisz zastanowic.... może zaczne od tego.
1. jutro postaram się zrzucić głowicę i zmierzyć tuleje cylindrową - ale nie zdąże zobaczyć jak się szlifują gniazda zaworowe i luz trzonek/prowadnica więc jutro nie będę w stanie powiedzieć czy oddałbym głowice do szlifu czy jedynie dotarł i ogień. Tak jak patrze na ten sillnik to nie spodziewam się tam większej roboty niż wymiana uszczelniaczy, szlif trzonków oraz dotarcie gniazd zaworowych.
2. Zmierze cylinder i gładź i teraz... no ogólnie widzisz jaki jest bałagan w silniku, należy na pewno wywalić skrzynie i wszystko umyć, rozebrać koła zębate i to wytelepać bo to co widzisz na fotkach jest wszędzie i tak ten silnik nie może dalej pracować. Na silniku pozostanie jedynie wał korbowy i tłoki i teraz.
Zastanów się czy to ruszać, bo stopke korbowodu można odkręcić i zerknąć na panewki, można też wyrzucić wał korbowy ale to akurat robie na twoje życzenie i odpowiedzialność bo to są elementy pasowane na setki, jeśli coś jest ułożone do siebie to rozbierając to zawsze jest ryzyko że to nie trafi już na swoje miejsce. No ale z drugiej strony co jeśli panewki po tym bałaganie świecą Ci brązem? no kurcze jakieś decyzje musisz tu podjąć...
jeśli podnosilibyśmy korbowody to również wyciągnę już wał korbowy i wyczyszczę magistrale olejowe dokładnie oraz sprawdzę stan czopu wału, czy nie ma rys itp. oraz będę w stanie zobaczyć luz na sworzniu tłoka oraz luz na zamkach pierścieni tłoka. Tak jak mówiłem, trochę tam nagaru jest, no ból dupy jest taki że nikt nie wie jak kupuje sprzęt ile tego oleju brał, bo jeśli np na tych gratach brałby z 0.5L na 1000 to można to przeboleć i jeździć, no ale ty nie znasz tego silnika, no nie wiem tu są twoje decyzje oczywiście gładź cylindrowa może ale nie musi powiedzieć czegoś o stanie pierścieni.
No i to mam na tyle w zasadzie więc musisz przemyśleć, może chłopaki Ci tutaj też doradzą co uważają, czy ściągnąć te stopki z korbowodów i oblukać tłoki i pierścienie no bo nasz klient nasz pan.....
PS doszedł ślizg podróba, ten z manuala jest twardy w ręku, twardszy niż te z euro.. ale.. lepiej ty go sprzedaj sobie na allegro...