Strona 1 z 2

40 lat minęło

PostNapisane: 29 sie 2020, o 09:55
przez vetec
1980 rok: gra Pac-Man ma swoją premierę, podobnie jak kostka Rubika, a do kin wchodzi "Imperium kontratakuje". Tymczasem w Japonii z taśmy zjeżdża mój motocykl Honda cx500c, który po wielu latach, kilku właścicielach i 88 tyś przejechanych (oby tyle), stanie w moim garażu. Tyle literackiego wstępu. Do rzeczy.

Pierwsze porządne oględziny za mną. W końcu miałem czas, żeby pobyć z moim nowym nabytkiem. W ruch poszły szczotki, szmaty i środki do czyszczenia. Pierwsze usterki zlokalizowane i związane z tym pytania:

1. Korek od spustu oleju silnikowego ma zjechany gwint. śruba wkręca się ale nie stawia na końcu oporu, kręci się. Wkręciłem starą na silikon, który ma uszczelniać i dodatkowo zasycha i twardnieje. Czy to na razie wytrzyma, nie rozszczelni się po nagrzaniu?

2. Chciałem napiąć łańcuch rozrządu, ale zamiast korka serwisowego mam takie coś? Czy ktoś mi może wyjaśnić co to jest i jak działa?
https://mega.nz/file/jJd0HSoL#Af_uvU2kA ... L2NnEohi8k

Po za tym mam wiekowe, niezużyte oponki, wiekowy, działający akumulator i parę innych kwiatków.

pzdr!

Re: 40 lat minęło

PostNapisane: 29 sie 2020, o 10:29
przez jerry
Ja w takim przypadku uszkodzenia gwintu w misce skody octavii zastosowalem metodę na węża gumowego i śrubę stolarską. Ucinasz kawałek węża, wkładasz w niego śrubę stolarską, z drugiej strony podkładka nakrętką. Taki zestaw wkładasz w dziurę do spustu oleju skrecasz wąż pęcznieje. Oczywiście to środek tymczasowy, który u mnie był 30 tyś. Km.... tylko trzeba zostawić kawałek węża na zewnątrz bo inaczej nie ma jak takiego "korka" wykręcić....

Re: 40 lat minęło

PostNapisane: 29 sie 2020, o 11:35
przez szopen
ale korek ma zjechany gwint czy karter? wszelkie druty w obrębie korka oleju to profanacja...

naciąg rozrządu sprawdza się lusterkiem dentystycznym, jeśli śruba napinacza stoi po zluzowaniu w połowie fasolki ramienia dźwigni = łańcuch do wymiany, w dziale warsztatowym jest, musze gdzieś nagrać jakiś poradnik bo w kołko te same pytania, będziesz to robił?

Re: 40 lat minęło

PostNapisane: 30 sie 2020, o 01:13
przez jerry
Druciarstwo jest druciarstwem. Ale czasem inne opcje są niedostępne od ręki. Nie podjąłem się wykręcania miski A gwintować ryzykując opiłki w oleju też nie chciałem. CX może stać. Skoda nie mogła.... A patent z wężem skuteczny tylko nie pomyślałem że trzeba kawałek na zewnątrz zostawić....

Re: 40 lat minęło

PostNapisane: 31 sie 2020, o 09:25
przez vetec
ok, już doszedłem dlaczego nie ma korka, tylko jest odma, a co do korka to oczywiście gwint w obudowie silnika jest zniszczony, dzięki za poradę z wężem. Dzisiaj wezmę się za regulację łańcucha rozrządu i jak będe miał lusterko dentystyczne, popatrzę jak to wygląda.

1.Czy w customie bywały inne tylne amortyzatory niż te chromowane, takie osłonięte od góry chromowaną rurką?

2. Będę wymieniał poszycie siedzenia, metalowa konstrukcja jest mocno skorodowana na krawędziach, tam gdzie obicie jest zawinięte i zamocowane na szpilki. Jakieś pomysły jak to naprawić?
https://zapodaj.net/347a8e3d9bd99.jpg.html

dzięki!

Re: 40 lat minęło

PostNapisane: 31 sie 2020, o 11:04
przez jerry
Jak nie musisz mieć motora na już do jazdy to trzeba by naprawić korek. Zdjąć obudowę przedni i przegwintować na większy powinno się dać... przy okazji sprawdzisz łańcuszeknapedu pompy oleju i wymienisz uszczelniacze. Rozwiązanie z wężem to takie tymczasowe. No i musi to być porządny wąż do gorącego oleju.

Re: 40 lat minęło

PostNapisane: 31 sie 2020, o 17:37
przez vetec
Gwint będę naprawiał, nie ma innej opcji, na razie pojeżdżę blisko domu, zobaczę czy tam nie ma wycieku.
Dzisiaj parę godzin w warsztacie: naprawiłem światło stopu od przedniego hamulca, poczyściłem z grubsza chromowane amortyzatory i wymieniłem. Stopka boczna też zdemontowana i przygotowana do malowania.

Re: 40 lat minęło

PostNapisane: 1 wrz 2020, o 08:34
przez szopen
stopka to zanim pomalujesz to sprawdź czy nie wydaje ci się żę jest przykrótka, bo wiele cxów miało takie stopki na których się dosłownie przewracało i trzeba przedlużać..

Re: 40 lat minęło

PostNapisane: 1 wrz 2020, o 20:35
przez Kwasiu
Konstrukcje siedzenia wypiaskuj, co trzeba to pospawać i albo lakieruj z pistoletu albo daj w proszek.

Re: 40 lat minęło

PostNapisane: 4 wrz 2020, o 08:58
przez vetec
dzięki za informacje.
Kolejny problem, tylne światło. Rozebrałem wyczyściłem styki i po zamontowaniu ponownie tylko jedna żarówka świeci. Kiedy puknąłem w obudowę, zapaliła się druga, pierwsza zgasła, znowu postukałem- działały przez chwile obie, a teraz świeci się jedna. Działa światło postojowe i stop. Styki są czyste, zmienię jeszcze żarówki dla pewności. Czytałem że pod siedzeniem jest jakaś kostka od świateł albo może być problem ze stacyjką?