wymianę uszczelniacz musisz dokonać bardzo pieczołowicie, pierwsza sprawa to wprasowanie miseczki - wszelki numery typu wprasowywanie nasadkami od kluczy może spowodować uszkodzenie miseczki - szczególnie jeśli otwór masz "małego typu" bo otwory pod miseczki trzeba roztaczać pod średnice kupczych uszczelniaczy (w przypadku kiedy w twoim karterze fabryczny otwór jest "mały"). Jeśli próbujesz wcisnąć kupczy uszczelniacz w fabryczny "mały otwór" to będzie ciekło bo on się odkształca.
Kolejna sprawa to czystość, nie dotykaj powierzchni współpracujących czyli membrany oraz ceramiki, upewnij się że w układzie nie ma luźnego piasku itp - to rysuje powierzchnie styku i cieknie - ale motor jest u fachowca, takie należy od razu wykluczyć. Oczywiście z powodu brudu będzie ciekło po czasie a nie od razu po wymianie. Ceramiki nie zatłuść, nałóż gumowe rękawiczki i jej nie dotykaj, daj na nią krople płynu chłodniczego i co ważne... dekielek pompy oraz membrane złóż na chwile przed założeniem silnika. Nie zostawiaj pompy na tydzień czy dwa, bo wtedy jak płyn przyschnie to potrafi dwa elementy ze sobą skleić i wtedy jak silnik ruszysz to uszkodzisz. Skręć pompe, włóż silnik, zalej płynem i od razu odpal.
KOlejna sprawa kompletność elementów, w ceramice musi być podkładka centrująca - jak jej nie ma to będzie w czasie pracy po czasie ciekło. Również bardzo wazna jest podkładka mosiężna i śruba kołpakowa - dobrze byłoby żeby śruba była fabrycna, jeśli jej nie masz zakup śrubę kołpakową od głowicy silnika klona hondy monkey. Jest bardzo podobna i jest sprzedawana z bardzo podobną podkładką mosiężną taka jak jest tam na wirniku pompy. Z tymże śruba wymaga stoczenia - około 2mm od strony gwintu (gwint jest głęboko osadzony), następnie zaniżenie kołpaka również około 2mm bo jest za wysoka. Bardzo dużo silników co do mnie trafia to albo brakuje podkładki centrującej, albo podkładka miedziana jest wyjebana, ostatnia sztuka miała założoną nakrętkę samokontrującą i wszystko zajebane silikonem łącznie z wielowypustem wałka.
Jeśli masz fabryczną jeszcze podkładkę to odpuść ją przed założeniem, miedź utwardza się poprzez odgniatanie, stare podkładki są twarde, należy je odpuścić i zmiękczyć, założyć w taką samą stronie jak była pierwotnie, dokręcić nakrętke kołpakową na 10NM. można pod nakrętkę dać jeszcze silikonu ale ja nigdy nie daje i jest ok.
Uszczelniacz może cieknąć przez pierwsze 1000km na zasadzie np 2, 3 krople na minute, ale to się uspokoi, jeśli cieknie ciurkiem to jest źle, tak nie może być.
Miałem jedną sytuacje tu na forum pisał tomaszshl, wymienialiśmy uszczelniacz - rozwiert, ciekło - zanim znalazł że w nowym uszczelniaczu była dziura to minęło chyba z miesiąc, ale ty już wymieniłeś 3 to odpada.
Ktoś tu też kiedys pisał że może wymienić membrane a zostawić ceramike bo tam się coś ułożyło czy coś i po latach lepiej nie ruszać, odpada, wymienia się wszystko czyści się, składa się ostrożnie i to ma działać.
blaszko napisał(a):5 min pracy silnika = plama wielkości małego talerzyka na bruku.
z mojego doświadczenia to jest za dużo, ale dopóki cieknie na chodnik i odpływ jest drożny to silnikowi nic nie grozi, chyba że sprawdzaj poziom oleju. Musisz zaufać mechanikowi zaś moim zdaniem to się nie uszczelni.