przez szopen » 7 lut 2021, o 00:02
to prosty motocykl, trzeba zrobić co trzeba zrobić, jeśli ma służyć dalej niż w koło domu polecam po 40 latach założyć nowszy alternator i ignitecha i będzie jeździł, przejrzeć układ ładowania, konektory w kostkach. Nawet nasz motocykl był lawetowany z trasy dwa razy, i przeglądałem wszystko jak dla siebie a i tak pokonał mnie przeżarty ze starości konektor dobrze, że alternatora nie pogrzebał, a przecież było wszystko czyszczone i smarowane. I kto wie czy pierwszego ignitecha nie rozwaliło nam też ładowanie, ale to już przeszłość. Na temat sensu "upalania" zabytka było sporo, jeden będzie chuchał dmuchał, a drugi będzie jeździł. CX to też nie jest BMW r75 sahara więc też nie ma co przesadzać, ale już np nie zajrzeć do rozrządu po tylu tematach to jest trochę już trochę nierozsądne. Bo zajrzysz jeśli łańcuch wyciągnięty a ślizgi całe, to masz pół problemu z głowy, a jak doprowadzisz do pęknięcia ślizgów, to nie dość że tłok może zderzyć z zaworami, to jeszcze zaczyna się szukanie ślizgów w stanach itp - czyli kłopoty na własne życzenie.
Ogólnie ten silnik będzie klekotał, ale będzie działał dopóki nie pęknie ślizg rozrządu albo woda z uszczelniacza pompy wody nie zaleje silnika - a po tylu latach wyciągam zawsze uszczelniacze które rozpadają się same w rękach - popatrz na ostatni temat pawła - to jego drugi CX, nie musisz mu nic tłumaczyć - pierwsza rzecz silnik w dół, nauczył się na pierwszym i z faktami nie dyskutuje. Wyciągnij silnik, otwórz dekle przód tył, umyj z brudów, z sadzy i obejrzyj ślizgi rozrzadu, wymień łańcuch, oraz wymien pompe wody. I to powinno jeździć kolejny sezon nawet jeśli wałek jest zatarty a silnik klekota. POkazywałem kiedyś dźwignie przeżarte na wylot, nikt nie wiedział co to jest, zdarza się, ale może tak źle u ciebie nie jest
PS. jeśli te wątpliwości to to czy masz obejrzeć rozrząd to Ci je rozwieje, tak, musisz zrzucić silnik i obejrzeć rozrząd... no i już po wątpliwościach.