no tak, a kto dzisiaj by założył że można mieć coś za darmo, to zmienia postać rzeczy zupełnie, nic tylko cxy remontować z takim źródłem do części.

robertreut napisał(a):Szczęście w sprzęcie RTV zawsze w motocyklach NIGDY

czytaj dziadku stąd i mój post...
viewtopic.php?f=9&t=914&p=22371#p22370

witam w sezonie 2021 . skuter zrobiony,,jakos przesle fotke dla statystyki.Podrawiam serdecznie

git

pielgrzymka Getrzwald i zpowrotem srednio ,linka szybkosci padla i spalil sie automat stop tyl zwarcie.Pozatym nadwyrezony prawy nadgarstek Pozdrawiam

A tak na marginesie to ztym RTV to było tak że jak kupiłem coś do grania lub oglądania to działało do upadłego ,oddawałem za darmo I TO BYŁO TO SZCZĘ

Natomiast każdy kupiony motor niestety okazywał się skarboną nawet NÓWKI.Po przeczytaniu obrazowego i fachowego opisu remontów tego motocykla na waszym forum stwierdziłem że żeby mieć jako taką pewnośc musiałbym poprostu oddać go pod opiekę kogoś kto już remontował te silniki i nie tylko silnik może nawet podprowadzić cały motor.Niby wygląda i kopie całkiem nieżle ale nie miałem porównania jak chodzi silnik zrobiony.
Strasznie ciężki jest w prowadzeniu,twarde zawieszenie po 250 km non stop moje 60 letnie gnaty zaprotestowały.Może Castom jest lepszy nie miałem porównania.Laleczkę sprzedałem i zdecydowałem zostać z CX dlatego szukam kogoś kto poważnie zajołby się tą moją Sieczkarnią bo tak trzeba jednak ją nazwać.Ja przyznaję że myliłem się co do wielu zagadnień i teraz głupio mi że poprostu odpuściłem .Ale ten się nie myli co nic nie robi Pozdrawiam

i tak i nie, z jednej strony dobrze się stało i nie ma sensu do tego wracać, jak przyjdzie jakis pomysł to jak coś to pomogę zresztą masz forum i dużo napisane, ale najlepiej nie kierować się legendą hondy i sercem, to ma 40 lat, a kupa fajnych sprzętów w koło co za ułamek jeżdżą, choćby nawet fajny nowy skuter piaggio. Macie panowie już taki sędziwy wiek, to chyba lepiej łykać kilometry a nie dlubać w warsztacie.

Jak jesteś "normalnym" człowiekiem to droga donikąd, trzeba jak piszesz, szukać może kogoś kto się zna, jak sam się znasz to rozbierzesz i nie ma bata motocykl na co najmniej jeden sezon stanie nie licząc kosztów części. Można oczywiście ale trzeba z głową, kupić coś co nie jest zarżnięte ale z racji wieku - stan = pieniądz, a i tak na rozrząd wypadałoby zerknąć.

A z drugiej strony, te ślizgi sprowadziłeś ze stanów, wymieniłeś to wydawać by się mogło że temat ogarnąłeś więc motocykl był gotowy do jazdy, to może nie potrzebnie się z nim rozstałeś.

robertreut napisał(a):Strasznie ciężki jest w prowadzeniu,twarde zawieszenie po 250 km non stop moje 60 letnie gnaty zaprotestowały

to tak jakbym czytał jerrego, który narzeka że CX to ciężki motor i wysoki środek ciężkości czy cóś.. a powiedz mi co ty miększego znajdziesz??? Wiesz że w tych motorkach, zawieszenie doskonale oddają charakterysytykę gumki od majtek, w innych motocyklach tego nie ma - jest jeszcze sztywniej, więc jeśli chodzi o miękkość to akurat CX jest dobrym wyborem, co innego że on nie ma tłumienia, bo to jest archaizm, dlatego ci się tak fatalnie jeździ i wszystko czujesz, bo to lata na każdej hopce. Trzeba zaworki pomontować co najmniej do przedniego zawieszenia i wpompować z 1.5 bara i moto jest całkiem inne.

Ciężki dla niewprawnego kierownika który wcześniej jezdził (ale też niewiele) 20 lat temu WSKą.
I ciężki w pchaniu. Nie w jezdzie.
I po trasie z Krakowa do Leska ani dupa ani ręce ani kręgosłup mnie nie bolą.... a że za hondą VFR ciężko nadążyć po Bieszczadach to tez wina kierowcy który nie chce przeginac na zabudowanym ....
Ale... chce się czegoś troche młodszego

PS. W instrukcji CX 650E napisali, że przód pompuje sie do 40kPa czyli 0,4 bar. 1.5 to nie bedzie za dużo?

jerry napisał(a):PS. W instrukcji CX 650E napisali, że przód pompuje sie do 40kPa czyli 0,4 bar. 1.5 to nie bedzie za dużo?

a nie możesz sprawdzić po prostu?