Lawender rób, jesteś w tym pierwszy.... to są takie zastanawiania się, najlepiej jak przychodzi moment kiedy technologicznie wszystko opanujesz, to wytrzymuje tyle w teorii a to tyle, w ruchu oscylacyjnym czy obrotowym, czy posuwisto zwrotnym, a może mimośrodowym, ze smarowaniem krytycznym bądź prawidłowym czy też granicznym, a tu takie ra, a tu takie rm, a tu taka twardość a tu węgla tyle a chromu tyle i niklu tyle ojej i inne i wydaje Ci się że musi chodzić... i dupa na koniec nie chodzi bo właśnie, coś się upali a tu jakiś wymyśliłeś zatrzask który pękł itp itd. i zaczyna się no jak to producent zrobił to tak hu--owo, po 40 tys się rozpada - no ale właśnie, chodzi 40 tys a twoje rozpadło się po 200km
szczególnie jak się okaże że zrobiłeś coś za dobrego, za twardego do otaczającego w koło twój element plastikowego miękkiego chłamu który nie wytrzmuje jak dostaje w dupe od dobrego materiału brrr...
Nadal można kupić na ebay oryginalne ślizgi, wystarczy cierpliwość.. tak owszem, zapłacisz za nie np 150euro za dwa, ale... za opracowanie tego na cnc, łączenie materiałów, technologia, kupienie granulatu bo tak jeśli chces łączyć metal i tworzywo to wtedy kupujesz tworzywo w granulacie i to wymiękasz w kopycie przy odpowiedniej temperaturze topnienia jak i stygnięca bo później jak ze stalą.. za mocno ochłodzisz i porobią się naprężenia... jak już znajdziesz granulat to się okaże że tak oczywiście, w książkach o tym piszą, nawet baa napisali że to było stosowane np w hondzie w cx500, znalazłeś nawet producenta tego granulatu...to dokładnie to... dzwonisz a oni Ci mówią.. zacznijmy negocjacje od tony... czy rozpoczyna Pan produkcje??, nie ja chce sobie tylko ślizgi wystrugać... rozumiem, maluczkich nie przyjmujemy, my proszę Pana zaopatrujemy producentów aut....
próbuj... ale tak to niestety wygląda, w książkach pisze że było.. w internetach jest... w praktyce dupa.... Ja ci dam przykład, wpisz do internetów stal C25 C15, świetna konstrukcyjna stal znosząca i spawanie i hartowanie, coś idealnego.. gdzie to kupisz??? Pozostaje CI jedynie satysfakcja dla własnej wiedzy że coś takiego jest i dalej zbierać kawałki po złomie z półosi - bo to dobra stal jest haha... a nawet jeśli... to ile Ciebie to wyniesie? I jeszcze na koniec testuj na sobie czy chodzi tak jak ja wałek rozrządu.... ja uważam że jak najbardziej, gdzie jest sens to jest.... gdzie nie ma... no cóż.. to nie ma...
a sam ślizg prawy w manualu to nie jest zwykła blaszka tylko przy okazji amortyzator czyli to jest blacha sprężynowa.., no i teraz ją mierz, ile się odgina przy konkretnych obciążeniach i znowuż co to za plastik który nie tylko jest odporny na pracę w oleju, w temperaturze, nie wzrasta na nim temperatura od tarcia, jest na tyle twardy że się nie wyciera, a jednak elastyczny bo przecież wraz z blaszką napinacza pełni rolę amortyzatora... powodzenia.... w manualu takiego nie dali, dali sztywny a jerry się zaraz uprze.. dawaj mu rób... powielaj to sztywne gówno do napinacza z kulką którą nie jest lepszy niż cały silnik CXa
dla mnie szkoda dyskusji Lawender i pomysłów z d..., chcesz CXa weź dupe w troki, kup to co trzeba wyremontuj silnik i się ciesz..., nie potrafisz zadzwoń do weny to CI ogarną, albo kup od nich ślizgi złóż się pomogą Ci, zresztą ludzie twierdzą że ślizgi chińskie do manualnych napinaczy zamienniki działają!!!! więc po co drążyć jak te zamienniki w angli są za 300 zł.... No tak.. to 300 zł a jak się popsują, dla mnie luz to tylko CX, po 1000 cu km otworzysz silnik, sama przyjemność.. przekonasz się
I pamiętaj też że ten silnik to nie tylko rozrząd, są tam panewki - świeciła CI się lampka oleju, jest wałek rozrządu, są osiowania rozrządu... nie pomijaj tego... wiem że chcesz robić sam, powiedzmy np u mnie osiowania są drogie.. ok.. wyprodukuj komplet sam się przekonasz, a co mówić nie produkuj sam tylko zleć...... no chyba że masz chody to Ci policzy po kosztach...
ale dla mnie to wasze gadanie jest tak daremne.. uciekam stąd... robie swoje
PS. zgłoś się do TOmasza LE, powiedz o swoim problemie, ja mu wymieniałem ślizgi wrzucałem nówki oryginalne, jego może mialy nie wiem.. 40 tys, stan idealny.. zabrał.. mi odsprzedać nie chciał, ale może Ciebie w trudnej sytuacji zrozumie.... a zresztą nie.. poprawiam się, z twoim podejściem ogólnym do dbania o motocykl to ja bym Ci tych ślizgów nie sprzedał nie obraź się