Na lewej głowicy mam taką zagwozdkę, że kolanko (a konkretnie pierścień je dociskający) trzyma mi się na jednej nakrętce m6. Druga szpilka jest bowiem tak krótka (przy prawej głowicy są dłuższe - nie wiem które są oryginalne), że po założeniu uszczelki pod kolanko oraz tego pierścienia, jest miejsce tylko na samą nakrętkę - bez podkładki. Niby ok... ALE - cały ten wystający gwint jest totalnie zerwany.
Jakie są opcje? Czy szpilki można wykręcić bez uszkodzenia głowicy? Tutaj są na sprzedaż, więc być może tak - pytanie na ile to bezpieczne, czy nie są może jakoś klejone do tego? Bo domyślam się, że ucięcie i dospawanie zagwintowanej nie bardzo pomoże - głowica ma ciut mniejszą temperaturę topnienia
Z góry dzięki za rady.