Witajcie,
otóż bogatszy o wiedzę z manuala postanowiłem zająć się swoimi gaźnikami. Objawy- moto nieco przymulał, w sensie w średnim zakresie miał dziurę w obrotach- do tego od czasu do czasu lubił strzelić w komin przy schodzeniu z obrotów, przy hamowaniu silnikiem. Nie wiem czy to normalne w cx ale wątpię więc działam.
To tak- na pierwszy front przegląd gaźników- wyczyszczenie i przedmuchanie kanalików. Chciałem ustawić poziom paliwa jak opisano w manualu ale mam plastikowe pływaki i nie widzę tam możliwości korekty tego parametru.
No nic- idziemy dalej- profilaktyczna wymiana membran air-cut bo stare spękane i jakieś takie workowate były.
Składam odpalam i biorę się za regulację.
Z góry uprzedzam że nie mam doświadczenia w ustawianiu składu mieszanki w pojazdach wielogaźnikowych- robiłem to wielokrotnie w jawie ale tam jest prosto.
No ale skusił mnie manual- niby procedura ta sama- odkręcić śrubę składu o 2 obroty i dalej kręcąc szukać momentu gdy moto pracuje najrówniej- później to samo dla drugiego gaźnika.
Tutaj wychodzi mój brak doświadczenia chyba albo mam coś źle. Otóż w jawie kręcąc składem mieszanki moto reaguje- w sensie zmieniają się obroty, równomierność pracy niemal od razu.
Tutaj kręce i kręce i jakbym nie ustawiał to nie widzę różnicy. Spodziewałem się że moto będzie albo gasnąć przy skrajnych pozycjach albo obroty lecieć. Nic- zupełnie nic z tego.
Olałem sprawę, zostawiłem odkręcone chyba o 2 obroty i zrobiłem mniej więcej synchronizację własnoręcznie popełnionym "wakumetrem" z dykty i węźyka 8mm.
Moto chodzi- w niedziele przejażdżka z 80km i jest dużo lepiej- dziury w obrotach niema pracuje znacznie lepiej- no może dół słabszy ale do akceptacji. Do tego jakoś nierównomiernie schodzi do obrotów jałowych- w sensie lubi się na chwilę zatrzymać na 1500obr a po chwili schodzi do tych 1100. Czasem delikatnie "parcha" w wydech albo gaźniki. Generalnie nie jest idealnie.
Po powrocie kontrola świec i tak- prawy baardzo ubogo bo siwy kolor lewy nieco lepiej ale też bez szału. wyczyściłem i odkręciłem dysze składu w prawym cyl o 1 obrót w lewym o pół. Mam plan przejechać troche i znów sprawdzić ale tak to do końca sezonu mogę składu nie ustawić.
Do rzeczy- czy ja coś robię źle czy coś mam nie tak z gaźnikami że na śrubę składu nie reagują praktycznie??