Poruszając jeszcze temat gaźnika.
Po długim oczekiwaniu zrobienia gaźnika, mechanik oddał mi motor i poinformował, że gaźnik jest już zużyty i nie da się go naprawić. Mogłem jeździć (ale co to za jazda) i okazało się, że pali 9/100, a do tego źle palił. Ostatecznie gaźnik odesłałem do szopena.
Po jego zrobieniu gaźnik zamontowałem do cx-a i w końcu jest dobrze. Po wyjeżdżeniu (przy kominie) paliwa do rezerwy zrobiłem 173 km, zatankowałem 9,2 l., a przy tym nie ma problemu z paleniem. Rozpędziłem do 130 km/h (nie było czasu na więcej) i nie było żadnych problemów z paleniem. Obecnie jazda jest przyjemnością. Może jeszcze coś można by poprawić, ale czy szukać?
Szopen dziękuję, pozdrawiam i polecam.