Zacznę od tego, że jeszcze kilka tygodni temu nie miałem nic wspólnego z motocyklami.
Wcale mnie nie interesowały, jednak gdy zobaczyłem zdjęcie kumpla siedzącego na cafe racerze pomyślałem - why not...?
Na początku trochę bez większego zacięcia zacząłem przeglądać w necie zdjęcia przerobionych motocykli. Porównywałem style, trendy, rozwiązania techniczne żeby określić swoje preferencje.
Stworzyłem na dysku plik z najciekawszymi projektami. Gdy go przeanalizowałem wybór stał się dość prosty. Zdecydowana większość była oparta właśnie na Hondzie CX500 standard. Fenomenalny, garbaty kształt baku; krótka, zwięzła rama; nietuzinkowy wygląd silnika i
ta pozioma do podłoża linia wyznaczona przez zbiornik i siodło. Ach... żeby jeszcze adaptacja jakichś szprychowych kół nie była tak problematyczna to byłaby baza idealna!!! Jednak innym motocyklom mających szprychy brakowało tego czegoś czym urzekł mnie CX.
Przez kilka tygodni brakowało mi jednak siły sprawczej żeby wykonać ten krok bo przecież:
- nie znam się na motocyklach,
- nie potrafię jeździć motocyklem,
- nie mam kategorii A
- zupełnie go nie potrzebuję
- i to, że trzeba będzie w końcu powiedzieć o zakupie żonie
Zacząłem czytać to forum i skontaktowałem się z Szopenem (który mimo, że jest chyba największym pesymistą na świecie okazał się skarbnicą wiedzy na temat interesującego mnie modelu Hondy).
Przeglądałem ogłoszenia ale w głębi serca liczyłem na to, że pomysł zakupu motocykla sam się ulotni. Przez kilka tygodni żadna oferta jakoś specjalnie do mnie nie przemawiała. Jak coś w się pojawiało to albo na Śląsku albo na Pomorzu albo w Wielkopolsce albo cena była nieakceptowalna bądź nie odpowiadało mi nadwozie.
Któregoś wieczoru pojawiła się oferta pewnego handlarza z Rybnika - CX500 Standard z deklarowanym przebiegiem 19 tys km i w niezbyt wygórowanej cenie. Tylko ta odległość - 350 km w jedną stronę!
Może trochę emocje wzięły górę, a może to dlatego, że chwilę wcześniej skończyłem drugiego drinka. Wykręciłem numer i po kilku minutach wpłacałem zadatek i ustalałem warunki dostawy.
Tym sposobem stałem się właścicielem tego oto egzemplarza: Edit - czekam na aktywację bo nie mogę dodać zdjęć