jerry zanim zacząłem myśleć jak to naprawić to miałem myśl pierd***ć tym i kupić następny motocykl z ramą na odzysk, tylko jak zacząłem gmerać w internecie i przy okazji oglądać na forach cafe ramy CB650 (która wykonana jest identycznie) z takimi samymi uszkodzeniami (tyle że przy upadku pół główki ramy przy blokadzie wyrwało) to już nie miałem złudzeń, że jak inny motocykl podczas swojej 30 letniej historii komuś poleciał to raczej pozamiatało i po co kupować kolejnego grata, lepiej naprawić to co jest, a że da się to naprawić na dwa sposoby, pierwszy to jak ja zrobiłem czyli klepanie na wytoczonym kopycie na gorąco + dodatkowa opaska wzmacniająca, a drugi sposób to już wycięcie oprawy łożyska z ramy i wspawanie nowej wytoczonej - na to zawsze mam czas, ale teraz to już będzie amen, raczej musiałbym w czołg przywalić przy 200 żeby coś się stało, a łożysko jeszcze dam na klej osadczy to już pozamiatam całkiem......
uważam, że jak doświadczenie na tym forum pokazuje, to tylko ja z siostrzeńcem mamy do odrobienia jakąś pokutę... nie wiem za co, za to że jestem wredny na forum... już nie będę
to wydaje mi się, że nikt inny nie może mieć takiego samego pecha....
Przy okazji, skoro już masz wgniot na baku, to możesz mi powiedzieć jaki element wbija się w bak?? kierunek?? bo chcialbym jakoś już wykonać blokadę tak żeby się ustrzec, i teraz tak myślę, przerobie całkowicie tą blokadę, zrobię ją tak jak jest wykonana w nowoczesnym motocyklu...
PS. nie chcę się tego pozbyć, chce to skończyć żeby miało ręce i nogi....